Napisał
alfist
Ale to nie chodzi tylko o to że uszy więdną - to nie tylko dźwięk, choć zwykle ten w v8 czy v6 jest lepszy, jak dla mnie to różnica tkwi głównie w charakterystyce silnika, v8 i v6 mają dużą moc i moment dostępne w szerokim zakresie obrotów, a te małe uturbione muszą być wspomagane wielobiegową skrzynią biegów by ich moc maksymalna czy zbliżoną do maksymalnej można było jakoś przekładać na osiągi. Nie bez powodu starsze amerykańskie auta z dużymi silnikami miały 3 biegi, przy takich silnikach tyle wystarczyło. To wszystko przekłada się na kulturę pracy i komfort jazdy, lepiej się jeździ z silnikiem który rozwija dużą moc i moment obrotowy w szerokim zakresie obrotów, dla dużych silników wolnossących to żaden problem. Bywa nawet że duży wolnossak potrafi lepiej przyśpieszać niż mały doładowany silnik o większej mocy- tu bardziej liczy się wartość mocy i momentu przy różnych obrotach, zapominają często o tym np. miłośnicy tuningu, dla których najważniejsza jest tylko max moc osiągnięta na hamowni.