Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

[alfist]

Alfasud to tak stara historia , że podejrzewam że większość uczestników tego forum nie było jeszcze na świecie, gdy miała miejsce. Gwarancje 5 lat Alfa mogła wprowadzić po analizie awaryjności najnowszych modeli, które już kilka lat są eksploatowane. Widać wnioski były takie, że można sobie na to pozwolić - że nie narazi to firmy na zbyt duże wydatki. Obok działania marketingowego jest to potwierdzenie wzrostu jakości i niezawodności aut tej marki. Potwierdzają to tez niezależne statystyki i nawet wpisy na tym forum. Mówienie o Alfach jako autach awaryjnych jest coraz mniej zasadne.

[AdiCarrion]

Czytam od pewnego czasu ten wątek i nie dowierzam.Czytając jaiąkolwiek prasę motoryzacyjną,średnio co kilka miesięcy jest artykuł typu"stereotypy o Alfie już dawno nie aktualne"Są filmiki na YT gdzie równierz te stereotypy są obalane..Jestem aktywny na forum Lexusa i Infiniti i tam porównując auta rzadko mogę przeczytać śmieszki o awaryjności Alf-mało tego na forum Lexa taka Giulia jest mocno chwalona.Giulietta, Mito czy 159 są ogólnie uważane za auta solidne, no ale wchodzisz tutaj i co chwlę ktoś przypomina o 20-letnich 156-147.Rozmawiając z użytkownikami aut niemieckich to żarty o Alfie są jeszcze spotykane wśród użytkowników B5 i E46.Tylko raczej nie widzę ich jako klientów jakiegokolwiek salonu z nowymi autami
I wyobrażcie sobie kogoś, kto wejdzie na nasz forumek chcąc zasięgnąć opini"ze żródła"-przerażony ucieknie
Jakbym miał odnieść się do tytułu tematu to wg mnie
.-brak takich naprawdę bieda wersji które tworzą volumen sprzedaży-coś typu Audi a4 z silnikiem 1.5 i napędem na przód.
-brak kombi
-brak hybrydy-dla mnie , jeżdzącego 95% po mieście to wręcz gamechanger.
-sam charakter auta, który z założenia jest nieco niszowy-akcent rozłożony na sport niż komfort(który paradoksalnie na ten typ auta jest wysoki)
-leasing jest korzystniejszy praktycznie wszędzie .



'

[Kurynio]

Trudno nie zauważać uzasadnionej lub nie analogii - i Alfasud i Giulia obecna to nie wynik ewolucji a powstałe od zera modele. Ludzie pamiętają jak to się kiedyś skończyło

Miałem już naprawdę nie pisać, ale nie wiem, coraz bardziej odjeżdżasz kolego, wyciągniesz jeszcze Alfasud, jako analogię do tego, że Alfy są awaryjne? Naprawdę? Auto, które zostało zaprezentowane w 1971 roku?
Tak oczywiście, był to zjazd jakości, podyktowany polityką we Włoszech i zakładami na południu. Raz, że wyszła zupełnie inna mentalność ludzi z południa, odbywały się co rusz strajki. Na korozję przełożył się fakt, że w ramach wymiany za licencję za fiata 124 i budowę fabryki w Togliatti, ZSRR płaciło stalą, której wysoka zawartość węgla już sprzyjała korozji. Dodatkowo bliskość morza i sól niesiona wiatrem osadzała się na blasze która była składowana przy fabryce w Pamigliano dArco, stąd zajebista korozja tych aut, zgoda. Ale do cholery to było 50 lat temu!
A Ty naprawdę wysnuwasz tezę o analogii Alfasud i Giulli? Zapewne, ktoś decydując, a raczej nie decydując się na Giulię, ma przed oczami Alfasud, niewątpliwie to go zniechęca...
Sorki, ale odjechałeś już na dobre jak Pawłowicz

[Andrzejsr]

Miałem już naprawdę nie pisać, ale nie wiem, coraz bardziej odjeżdżasz kolego, wyciągniesz jeszcze Alfasud, jako analogię do tego, że Alfy są awaryjne? Naprawdę? Auto, które zostało zaprezentowane w 1971 roku?
Tak oczywiście, był to zjazd jakości, podyktowany polityką we Włoszech i zakładami na południu. Raz, że wyszła zupełnie inna mentalność ludzi z południa, odbywały się co rusz strajki. Na korozję przełożył się fakt, że w ramach wymiany za licencję za fiata 124 i budowę fabryki w Togliatti, ZSRR płaciło stalą, której wysoka zawartość węgla już sprzyjała korozji. Dodatkowo bliskość morza i sól niesiona wiatrem osadzała się na blasze która była składowana przy fabryce w Pamigliano dArco, stąd zajebista korozja tych aut, zgoda. Ale do cholery to było 50 lat temu!
A Ty naprawdę wysnuwasz tezę o analogii Alfasud i Giulli? Zapewne, ktoś decydując, a raczej nie decydując się na Giulię, ma przed oczami Alfasud, niewątpliwie to go zniechęca...
Sorki, ale odjechałeś już na dobre jak Pawłowicz

A może zanim odpiszesz (głównie powtrarzając to co ja napisałem )zobaczysz na co zasadniczo odpisujesz i czym wywołane "wyciąganie Alfasuda" ? :



carramba: Wiadomo Alfa. Nie to co mazda ������ W mazdzie jedyne emocje to jak słyszysz chrupanie karoserii

Krzemol: No, Alfy w ogóle, nigdy nie rdzewiały

Andrzejsr: Ba, historia tej wspominanej reputacji AR mocno z owym utlenianiem się wiąże.\


Skoro uważasz że ta historia (po niej produkcja na południu pozostała) nie miała wpływu na dalszą więc i obecną reputację AR, to możesz sobie uważać. I wymyślać teorie spiskowe nie wiem, szkopskich złych dziennikarzy czy nie wiem co tam obecnie w modzie jest modne jako przyczyna zła i pozostać ze zdziwieniem, że tak świetne samochody nie są w zasadzie jednymi jeżdżącymi po drogach.

[meiss]

Skoro uważasz że ta historia (po niej produkcja na południu pozostała) nie miała wpływu na dalszą więc i obecną reputację AR, to możesz sobie uważać. I wymyślać teorie spiskowe nie wiem, szkopskich złych dziennikarzy czy nie wiem co tam obecnie w modzie jest modne jako przyczyna zła i pozostać ze zdziwieniem, że tak świetne samochody nie są w zasadzie jednymi jeżdżącymi po drogach.

Jaką obecną reputację?
Zła opinia o Alfach zaczęła się zmieniać już od 159.
Na obecną Gulię i Stelvio nikt już nie narzeka.
Najwięcej narzekania na stereotypową opinię o Alfach widać na tym forum, bo mam wrażenie że 3/4 alfaholików jest po prostu przewrażliwionych.

Alfa ma na dzisiaj inne problemy, brak ciągłości modelowej, małą gamę modeli i wieczne opóźnienia skutkujące wprowadzaniem na rynek modeli będących pod względem systemów czy multimedii za konkurencją.
Jak zapowiadali Tonale to było wow, Tonale nie ma za to WSZYSCY już pomysł skopiowali i zasypali rynek crossoverami z segmentu B/C o sportowej linii nadwozia.
Miałbyć hit będzie… paliwo do wątku o niskiej sprzedaży.
Bo potencjalni klienci na Tonale siedzą już w Toyotach C-HR, Hyundai Konie czy T-crossie.

O słabych dealerach i ASO nie wspomnę.

[Kurynio]

Naprawdę to już ostatni mój wpis, w tym wątku, który już coraz bardziej, w dużej mierze dzięki Tobie, ma coraz mniej sensu i coś wspólnego z tematem.

Odpowiadając, tak widzę co piszę i na co dopisuje. Na już dobre odjechane filozofie w stylu:

Trudno nie zauważać uzasadnionej lub nie analogii - i Alfasud i Giulia obecna to nie wynik ewolucji a powstałe od zera modele. Ludzie pamiętają jak to się kiedyś skończyło (fatalna jakość , mało kto będzie dociekał czy wynikająca ze strajków lenistwa i braku przygotowania pracowników na południu )… też prowadziła się wspaniale.

Analogia Alfasud do Giulii? Zakładasz, że tak samo się to kończy? Człowieku, jacy ludzie pamiątają? Większość obecnych nabywców Alfy, poza ludźmi naprawdę interesującymi się marką, nawet nie wie, że Alfasud istniała, pomijając już fakt, że nawet wtedy nie żyli, to było 51 lat temu!

Skoro uważasz że ta historia (po niej produkcja na południu pozostała) nie miała wpływu na dalszą więc i obecną reputację AR, to możesz sobie uważać.

No tak, nawet pewnie nic się w tej fabryce nie zmieniło przez 50 lat, dalej tak produkują... To już jakiś odjazd, którego w najgorzej stereotypowej recenzji nie słyszałem, żeby ktoś do obecnych alf sugerował, że dalej produkują na południu, co źle się skończyło pół wieku temu...
Co jeszcze wyciągniesz, że jak Nicola Romeo zakładał firmę w 1910 roku, to nie miał standardów ISO i to ludzi odstrasza przed zakupem i spędza sen z powiek przyszłym nabywcom?
Człowieku, masz jakąś wewnętrzną misję, wszystkim udowodnić, że Alfa to najgorsze co może spotkać nabywcę. Nie jest w stanie Cię przekonać nic i nikt. Tak jakby inne marki nie miały w swojej historii żadnych wtop.

Ja absolutnie nie twierdzę, że marce jest wszystko ok. Powody sprzedaży były już wiele razy przytaczane i w sumie dobrze podsumował je kolega [MENTION=18217]meiss[/MENTION] w poście wyżej.

Ja już odpuszczam definitywnie z Tobą jakąkolwiek polemikę, bo tak, jak napisał kolega [MENTION=67978]AdiCarrion[/MENTION], najwięcej złych rzeczy o Alfach można przeczytać na forum pasjonatów marki, tylko że ostatnich kilka stron tego wątku to brak konkretów jeżeli chodzi o wady współczesnych modeli, ale gównoburza i udawadnianie na siłę, że nie ma nic gorszego od Alfy na podstawie indywidualnych doświadczeń z autem produkowanym ponad 20 lat temu i cofanie się w czasie, nie do lat 90 tych, ale już 50 lat wstecz, dlatego ja wymiękam.

[tomaz]

Jakbym miał odnieść się do tytułu tematu to wg mnie
.-brak takich naprawdę bieda wersji które tworzą volumen sprzedaży-coś typu Audi a4 z silnikiem 1.5 i napędem na przód.
-brak kombi
-brak hybrydy-dla mnie , jeżdzącego 95% po mieście to wręcz gamechanger.
-sam charakter auta, który z założenia jest nieco niszowy-akcent rozłożony na sport niż komfort(który paradoksalnie na ten typ auta jest wysoki)
-leasing jest korzystniejszy praktycznie wszędzie .

+1
może z wyjątkiem bieda wersji - moim zdaniem właśnie fajnie, że jak kupujesz Alfę to nawet najsłabsza wersja ma 6.5s do 100 i niezłe osiągi - to takie "włoskie premium" zamiast tabletów i wodotrysków.

Alfa ma na dzisiaj inne problemy, brak ciągłości modelowej, małą gamę modeli i wieczne opóźnienia skutkujące wprowadzaniem na rynek modeli będących pod względem systemów czy multimedii za konkurencją.
Jak zapowiadali Tonale to było wow, Tonale nie ma za to WSZYSCY już pomysł skopiowali i zasypali rynek crossoverami z segmentu B/C o sportowej linii nadwozia.
Miałbyć hit będzie… paliwo do wątku o niskiej sprzedaży.
Bo potencjalni klienci na Tonale siedzą już w Toyotach C-HR, Hyundai Konie czy T-crossie.

Niestety tak właśnie jest. Przykłady nawet u nas na forum.
Odnoszę wrażenie, że Włosi spięli poślady, zrobili Giulię i Stelvio i zamiast iść za ciosem i podbić rynek to powietrze uszło z nich jak z dziurawego balona i tyle. Cisza, plany, pitu-pitu, jakiś pseudo lift, obcinanie opcji wyposażenia... A start (też z opóźnieniem, ale mimo wszystko) był naprawdę dobry: świetne czasy na ringu, bardzo dobre recenzje w prasie, wejście od razu do porównań z modelami premium.
Zostało to zaprzepaszczone i w zasadzie teraz mogą co najwyżej startować znów od początku - o tyle tylko lepiej, że temat awaryjności się poprawił i ten jeden punkt mają teraz na dużo lepszym poziomie. Rynkowo tak to IMO wygląda.

[Shimmy]

Tonale nie ma za to WSZYSCY już pomysł skopiowali i zasypali rynek crossoverami z segmentu B/C o sportowej linii nadwozia.
Miałbyć hit będzie… paliwo do wątku o niskiej sprzedaży.
Bo potencjalni klienci na Tonale siedzą już w Toyotach C-HR, Hyundai Konie czy T-crossie.

Nie chcesz nam chyba powiedzieć, że przykłady, które podałeś to te skopiowane pomysły konceptu Tonale?

[tomaz]

Nie chcesz nam chyba powiedzieć, że przykłady, które podałeś to te skopiowane pomysły konceptu Tonale?

Chodzi chyba raczej o pomysł auta tej wielkości i ciekawej/sportowej stylistyce. AR przespało boom na tego typu auta, a mogli wejść na początek mody i sprzedać mnóstwo samochodów...

[meiss]

Nie chcesz nam chyba powiedzieć, że przykłady, które podałeś to te skopiowane pomysły konceptu Tonale?

Chcę ci powiedzieć, że po dwóch latach czekania na Tonale, w październiku udałem się do salonu innej marki i wyjechałem innym crossoverem.
I nie jestem w tym jedyny.

A co do podanych przykładów. Jeżeli konceptem Tonale jest sportowy z wyglądu Crossover, to tak te przykłady są odpowiednie.
Jeżeli chcesz dodać do tego mityczne prowadzenie i sportowe osiągi to możemy dołożyć do porównania audi i BMW.

W momencie zapowiedzi wizualizacja TONALE to było wielkie WOW. Dzisiaj nawet Renault Arkana czy Opel Mokka wygląda dobrze. AR straciła szansę, na zgarnięcie rynku.

Oczywiście możesz podnieść argument, że wymienione auta nie mają sportowych osiągów, ale nie sądzę, żeby to było decydujące dla dzisiejszego klienta.