Napisał
Andrzejsr
Ktoś tu polecał wejście na forum elektryków, faktycznie jaja niezłe zamiast żyć po prostu bez zwracania uwagi na auto (wsiadać, jechać, wysiadać) , to się liczy kw, ampery, napięcia, prądy załączania , fazy, panele , apki (??? po co sobie tym d... / życie zawracać nie wiem, ale ok hobby jak hobby detaling itp) , kilometry, drugiemu wypomina jak śmiał za długo stać na ładowarce, bo sam siedzi jak na szpilklach i leci ją zwolnić jak APKA da znać że naładowany (niezłe nie? ) .
Z drugiej strony tworzy się sieć wsparcia - ludzie sobie nawzajem oferują swoje podjazdy (w pobliżu lotniska itp) na trzymanie auta z doładowaniem przed powrotem właściciela, no bo ta głupia infrastruktura nie wie ze ma być. W sumie plusy też są ; )