Hehe - widzę, że kolega "jedzie bez trzymanki".

Jeszcze raz - chciałbym się upewnić: jeździsz samochodem, prawdopodobnie "wiekszym i bardziej paliwozernym "niż potrzebujesz" (ile benzynka 4.2 pali - nie mniej niż jakieś 12-13l/100km?

), "ze świadomością, że wszystkich trujesz", znaczy się, tak?
Zrównujesz się ("wszyscy jezdzimy") z posiadaczami np. małych i oszczędnych samochodów - i po wrzuceniu wszystkich do jednego worka, przyrównujesz do gapowiczów?
To nawet nie jest śmieszne - to zwyczajnie ubogie intelektualnie - poprzez swoje porównanie sam soebie sprawiasz wrażenie, że trafnie uchwyciłeś rzeczywistość

.
Jesteś w podobnej pozycji do największego jarającego np. w zamkniętym pomieszczeniu - i rozsiewającego ewangelię o szkodliwości papierosów, przy czym zrównujesz ze sobą palących w Twojej grupie np. 35% tego co Ty. Jednccześnie ignorujesz inne grupy palących w tym samym pomieszczeniu (np. transport morski, lotniczy).
Mówisz: ja truję - i to bardziej niż wy, ale trucie jest złe - "Wy źli truciciele" (gapowicze), a ja sobie truję "bo mogę" - czego ode mnie chcecie, nie mówiłem, ze przestanę truć, odczepcie się.

Ja tylko mówię, że trucie jest złe - i "wszyscy jesteśmy winni".
Brawo Ty.

Z pewnością wszyscy Cię zrozumieją i wszystkich przekonasz.

No - ale pisz dalej.

Będzie (ciągle) ciekawie jak widze.
