No więc nieprawdą jest to co napisałeś, bo:
1. Wyprodukowanie samochodu elektrycznego wymaga więcej trucia niż "zwykłego".
2. Truje w trakcie eksploatacji - a dokładniej to w momencie "tankowania", gdy magazynuje energię elektryczną wytworzoną poprzez "trucie" - w Polsce truje elektrownia w momencie wytworzenia energii elektrycznej na konto "tankującego" samochodu elektrycznego.
Co prawda truje mniej niż spalanie paliwa - i dzięki temu "w totalu", po pewnym czasie, masz nadzieję
, następuje gdzieś tam "breakeven point" - i np. po kilku (?) latach 'total' wygląda korzystniej dla elektryków.
Wiec samochód elektryczny, również, truje - napisałeś, że trzeba za to karać - zgadza się?
Więc trzeba również karać elektryki - zgadzasz się??
Jeżeli nie zgadzasz się z punktem 1 albo 2 - to pisz śmiało.