Ciekawe co zrobili z wodą z tego kontenera. Domyślam się, że była mocno skażona pozostałościami baterii. To co wylali na płonące auto i spłynęło do kanalizacji (albo prosto w ziemię wsiąknęło) - nawet jak trafiło do oczyszczalni ścieków - to mało która poradzi sobie z takimi zanieczyszczeniami.