Ok, to niech sobie kto chce pali śmieciami w piecach
A poza sezonem to do rowu, jak ich nie stac na odbior przez zakład.
Przeglądów technicznych też nie, i prawa jazdy, bo ich nie stać. Nie bedziemy przeciez ograniczach wolnosci ludzi do poruszania sie samochodem tylko dlatego, ze ich nie stac na takie formalności.
a z drugiej strony jak tacy jestesmy fajni i realizujemy takie fanaberie jak "wolnosc do jezdzenia samochodem jakim mi sie podoba", to bedziemy ich zniewalac w kwestiach podstawowych potrzeb, jak jedzenie, czy dach nad głową? Bo jak kogoś nie stać, a by chciał, to niech sobie ukradnie.
Tak, ze tyle, jesli chodzi o te wolności.
Samochody w cenie roweru to jest patologia, i doskonale o tym wiecie.