ale nikt cie nie namawia do powrotu do jaskini. To jest ten wasz "koronny argument", ze przeciez inne sektory generuja wiecej co2, wiec nas, smierdziuchów zostawcie w spokoju, bo przeciez zmiana spalinowca na elektryka, to jest koniec swiata, bo nie bedzie brum brum itd itp.
To co zamiast tego wolicie? swiat bez betonu? Bo emisje co2 sa niedolacznym elementem procesu produkcji, o zamiennik bardzo ciezko. Albo koniec z mięskiem? A moze bez stali? Bo nie ma technologii, ktora pozwoli na masowa skale produkowac stal bez koksu. Albo może bez samolotów?