No na pewno z upływem czasu będzie z tym lepiej. Tutaj wydaje się ewentualna przyszłość. Nie zwiększając pojemności, co wiąże się ze sporym wzrostem masy, tylko właśnie z ograniczaniem apetytu na spożycie tegoż prądu.
Ok, coś na pewno w tym jest. Odpadają niewątpliwie pewne koszty eksploatacyjne (olej, filtry, świece, paski rozrządu itp.), co nie znaczy, że nie będzie przeglądów (tak sobie myślę). Ja odszedłem od automotive dwa lata temu, ale pamiętam, że importer dość mocno się nad tym zastanawiał co z tym zrobić, bo spadki w zyskach obsługi posprzedażnej szacowali potężne.