Auta elektryczne i ogólnie powszechna elektryfikacja

[Tomtrz]

z których sporo nie działa. A jakie jest pierwotne źródło? Skąd się biorą informacje z linków? W porządnym opracowaniu naukowym wyraźnie zaznacza się jakie pomiary czy obliczenia się wykorzystało, kto albo jaka instytucja za nie odpowiada. Na koniec pisze się porządną bibliografię, nie wstawia linków w stopkach. Chyba że eksperci od klimatu mają inne zwyczaje... Wątpliwości przeciwko są w pracach które sam wyszukałeś w scholarze - nawet jeśli autorzy twierdzą że emisja CO2 jest niższa, podkreślają że temat jest otwarty i nie tylko CO2 powinniśmy się sugerować

skad sie biora informacje z linkow, znajdziesz w linkach. celowo dałem taka analize, ktora skada sie glownie z podsumowan. Jak chcesz taka na 100 stron, to nie ma problemu, cos dla ciebie znajdę
Jesli nadal masz problem ze znalezieniem pierwotnych danych do jakiegos zagadnienia, daj znac, pomoge.

A dasz jakis konkretny przykład tych, co sa przeciwko?

Daleko nie trzeba szukać - ile razy słyszy się od znajomych że na policję trzeba długo czekać bo są na innej akcji? Co jeśli wydarzy się jakaś poważna katastrofa naturalna albo budowlana?

no jezdza od akcji do akcji, i co z tego? nie jezdza od akcji do akcji 24h/7. Zjezdzaja do swojej bazy, gdzie w pół godziny, superchargerem, mozna naładować auto na tydzeń słuzby. A katastrofa bedzie, to co, zrobia dziennie wiecej niz 300km jezdzac wokol komina ? jedyne sytacje, gdzie w Polsce sie zjezdzaja z daleka radiowozy, to kiedy trzeba tłumić demonstracje antyrządowe xD

[tomaz]

Views on climate change: Seven in 10 Americans say the issue of climate change is personally “very important” (35 percent) or “somewhat important” (35 percent) to them. Three out of 4 Americans agree that human activities contribute to climate change.

Tak ze tego, zrozumcie, ze swiat sie nie konczy na was, i na waszych poglądach.

No tak, bo faktycznie zdanie Amerykanów jest "very important" dla norm przyjmowanych w Europie. Ja bym chciał ich zobaczyć, jak jakiś minister wyskakuje i mówi im "zapłaćcie 50% daniny z waszego zysku w tym roku, bo mamy kryzys energetyczny"
Pytanie należałoby zadać inaczej: ile pieniędzy (procentowo/kwotowo) z własnych dochodów jesteś w stanie miesięcznie przeznaczyć na "issue of climate change"? Bo planujemy wprowadzić nowy podatek, tylko nie wiemy ile?

Zgoła inne odpowiedzi by były, coś czuję. Bo masz świadomość, że te dopłaty do elektryków to z twojej i mojej kieszeni? Czy nie?

[Tomtrz]

Czyli elektrykami interesuje się mniejszość

no bardzo dziwne, majac na uwadze fakt, ze ten segment realnie istnieje od 4 lat, są drogie, nie ma ich gdzie ładować, i w zasadzie to nie ma z czego wybierac, bo 3/4 modeli na rynku to totalna kupa a w druga strone propaganda działa pełną parą, jadąć na sentymencie ofiar clickbaitów, co doskonale widać w tym wątku.

Biorąc po kolei wszystkie powody: w przypadku elektryków wydajność nie jest taka oczywista, tym bardziej przy obecnych cenach prądu; bezpieczeństwo to także kwestia dyskusyjna; niska cena ich nie dotyczy, akurat tradycyjne auta są tańsze; nie nadają się dla każdego do codziennego użytku; obecnie np. z Teslą są trudności w dostępie do serwisu. Skoro ludzie biorą pod uwagę takie czynniki przy zakupie, to raczej uderza w elektryki a nie im sprzyja

Obecne ceny prądu maja wylacznie charakter spekulacyjny. One spadną. Ceny aut elektrycznych tez spadaja, i za kilka lat zrownaja sie z ICE. Bedzie tez je gdzie ładować.

- - - Updated - - -

No tak, bo faktycznie zdanie Amerykanów jest "very important" dla norm przyjmowanych w Europie. Ja bym chciał ich zobaczyć, jak jakiś minister wyskakuje i mówi im "zapłaćcie 50% daniny z waszego zysku w tym roku, bo mamy kryzys energetyczny"
Pytanie należałoby zadać inaczej: ile pieniędzy (procentowo/kwotowo) z własnych dochodów jesteś w stanie miesięcznie przeznaczyć na "issue of climate change"? Bo planujemy wprowadzić nowy podatek, tylko nie wiemy ile?

no tak, bo jesli ktos mysli inaczej od ciebie, to on na pewno co innego ma na mysli, albo w ogole nie wie co mówi xD bezczelne zaklinanie rzeczywistosci.

Serio, nie rozumiecie, ze nie jestescie sami na swiecie, i ludzie rzeczywiscie maja inne zdanie na temat motoryzacji, co wy?

Ja też zostałem wychowany w kulcie samochodu, ale no jestem nie ślepy na zmiany, ktore zachodzą na świecie i w metnalnosci ludzi.

[tomaz]

Serio, nie rozumiecie, ze nie jestescie sami na swiecie, i ludzie rzeczywiscie maja inne zdanie na temat motoryzacji, co wy?

Sorry, ale to ty chyba czegoś nie rozumiesz. Niech sobie mają inne zdanie, wiem że nie jestem sam na świecie. Ale ja swojego zdania nie narzucam nikomu jako jedynie słusznego. Każdy w mojej wizji przyszłości ma wybór i jest wolnym człowiekiem. W wizji promowanej przez entuzjastów elektrycznej motoryzacji nie ma wolności i wyboru - jest tylko jedna, słuszna droga, a jak się komuś nie podoba to niech wyp...a.
Teraz rozumiesz?

[Tomtrz]

Sorry, ale to ty chyba czegoś nie rozumiesz. Niech sobie mają inne zdanie, wiem że nie jestem sam na świecie. Ale ja swojego zdania nie narzucam nikomu jako jedynie słusznego. Każdy w mojej wizji przyszłości ma wybór i jest wolnym człowiekiem. W wizji promowanej przez entuzjastów elektrycznej motoryzacji nie ma wolności i wyboru - jest tylko jedna, słuszna droga, a jak się komuś nie podoba to niech wyp...a.
Teraz rozumiesz?

A dzisiaj to ile masz tych dróg niby? Samochody spalinowe, i samochody spalinowe, a jak ci sie znudza, to zawsze mozesz zmienic na inny samochod spalinowy.

[Maxi]

Jak to spalinowe? Przecież jeżdżą elektryki, sam o tym piszesz. Tylko, że za kilkanaście lat będzie tylko jedna droga. Bo ktoś tak zadecydował, a nie dlatego, że elektryki wyparły spalinówki. Ty tego nie łapiesz chyba. To nie jest wolny wybór, tylko ideologia.

[Tomtrz]

Jak to spalinowe? Przecież jeżdżą elektryki, sam o tym piszesz. Tylko, że za kilkanaście lat będzie tylko jedna droga. Bo ktoś tak zadecydował, a nie dlatego, że elektryki wyparły spalinówki. Ty tego nie łapiesz chyba. To nie jest wolny wybór, tylko ideologia.

No a miałeś ten wybór przez ostatnie 100 lat? No nie, dzisiaj to juz diesel i benzyna, sczegolnie spiete z automatem, praktycznie nie roznia sie uzytecznością. Wielu samochodów nie da sie kupic z manualem, chociaz byś chciał.

nigdy nie mieliscie zadnego wolnego wyboru. Brałeś to, co ci dawali. A teraz zachowujecie sie po prostu jak ofiary syndromu sztokholmskiego, ktore przez lata po prostu przywiazały sie do starego oprawcy, i boją się nowego.

[Maxi]

Oczywiście, że był wybór. Mogłeś kupić r4, 70 konne i v6 250 konne. Benzyna, diesel, gaz, manual, automat. Do wyboru, do koloru. Teraz się zaczęło drastyczne ograniczanie wszystkiego i dąży to do eliminacji aut spalinowych. Wyboru zaraz nie będzie. Kiedyś tu dyskusja była na temat tego konia i samochodu. Chyba Ty pisałeś, że aut się bali wszyscy i byli fanatycy koni, którzy za nic nie chcieli wsiąść do samochodu. Tylko konie zostały wyparte przez auta, bo samochody były lepsze, wygodniejsze. A póki co elektryki są wpychane na siłę i spalinówki się wycina w pień. Koni nikt nie zabijał wtedy...

[ika]

skad sie biora informacje z linkow, znajdziesz w linkach. celowo dałem taka analize, ktora skada sie glownie z podsumowan. Jak chcesz taka na 100 stron, to nie ma problemu, cos dla ciebie znajdę
Jesli nadal masz problem ze znalezieniem pierwotnych danych do jakiegos zagadnienia, daj znac, pomoge.

A dasz jakis konkretny przykład tych, co sa przeciwko?

Tak do końca to nie znajdę bo nie wszystkie linki działają, wszystko jest zbyt ogólnikowe. Przykład - pierwsza pozycja wyszukana w scholarze

no jezdza od akcji do akcji, i co z tego? nie jezdza od akcji do akcji 24h/7. Zjezdzaja do swojej bazy, gdzie w pół godziny, superchargerem, mozna naładować auto na tydzeń słuzby. A katastrofa bedzie, to co, zrobia dziennie wiecej niz 300km jezdzac wokol komina ? jedyne sytacje, gdzie w Polsce sie zjezdzaja z daleka radiowozy, to kiedy trzeba tłumić demonstracje antyrządowe xD

Wystarczy że kilka razy wyjadą do sąsiedniego miasta i 300km się nabije. Poza tym możemy zastanowić się czy np taka karetka nie będzie zużywać więcej prądu niż osobówka z racji większej masy i zastosowania, wtedy może zasięg się zmniejszy? nie mam na tyle wiedzy żeby to stwierdzić, jedynie spekuluję

no bardzo dziwne, majac na uwadze fakt, ze ten segment realnie istnieje od 4 lat, są drogie, nie ma ich gdzie ładować, i w zasadzie to nie ma z czego wybierac, bo 3/4 modeli na rynku to totalna kupa a w druga strone propaganda działa pełną parą, jadąć na sentymencie ofiar clickbaitów, co doskonale widać w tym wątku.

Propaganda moim zdaniem idzie właśnie ze strony ekologów - narzucanie na siłę swojego zdania, bez oglądania się na to że przykładowo kogoś nie będzie stać na samochód, jeśli ma do wyboru jedynie drogie elektryki, albo będzie mu ciężko dojechać do pracy. Większość z nich nie widzi złotego środka między dbaniem a środowisko a życiem codziennym, jedynie własne radykalne racje.

Obecne ceny prądu maja wylacznie charakter spekulacyjny. One spadną. Ceny aut elektrycznych tez spadaja, i za kilka lat zrownaja sie z ICE. Bedzie tez je gdzie ładować.

Prawdopodobnie, ale do końca nigdy nie wiadomo. Jeśli elektryki mają się obronić, niech odbędzie się to stopniowo i naturalnie, na zasadzie konkurencji, nie na siłę

[Tomtrz]

Oczywiście, że był wybór. Mogłeś kupić r4, 70 konne i v6 250 konne. Benzyna, diesel, gaz, manual, automat. Do wyboru, do koloru. Teraz się zaczęło drastyczne ograniczanie wszystkiego i dąży to do eliminacji aut spalinowych. Wyboru zaraz nie będzie. Kiedyś tu dyskusja była na temat tego konia i samochodu. Chyba Ty pisałeś, że aut się bali wszyscy i byli fanatycy koni, którzy za nic nie chcieli wsiąść do samochodu. Tylko konie zostały wyparte przez auta, bo samochody były lepsze, wygodniejsze. A póki co elektryki są wpychane na siłę i spalinówki się wycina w pień. Koni nikt nie zabijał wtedy...

ahaaa, wybor miales. A jaka jest taka realna, uzytkowa roznica, miedzy r4, v6. czy boxerem, albo dieslem benzyna, czy lpg? Ze inaczej pierdzą? Osiagi sa wymierne, cała reszta, to jest po prostu preferencja. Jak kolor. Elektryki tez maja rozne rodzaje silnikow elektrycznych, i rozne rodzaje akumulatorów. Tez bedzie sie mozna podniecac nad wyzszoscia jednych, nad drugimi, albo ktory fajniej gwizdze.

Pierwsze samochody nie byly lepsze od koni. Były koszmarnie głośne, awaryjne, nie było infrastruktury do ich tankowania, ani utwardzonych dróg, i były bardzo drogie. Samochody zastąpiły konie, bo ulice spływały końskim łajnem, dosłownie.

- - - Updated - - -

Przykład - pierwsza pozycja wyszukana w scholarze

ten z 2012 roku, a dane jeszcze starsze, serio?