Auta elektryczne i ogólnie powszechna elektryfikacja

[Krzyk]

Kwintesencję naszych rozważań o elektrykach udało się wyartykułować Panu Pertynowi w tym teście:

https://www.youtube.com/watch?v=-HnFdlKp6PY

[Maxi]

Te akcje z Krakowem to dla zameldowanych czy przyjezdnych też? Bo jednoznacznie to nie wynika z tych artykułów? Dla dojeżdżający na Balice z euroX bez lpg inaczej jest klasyfikowane niż euroX to samo z LPG?
Coś czuję że jeszcze trochę i zaczną się wiece poparcia dla Putina za pokazanie jak bardzo król jest nagi przy większym wypuście takich poprawnych politycznie
dla zdrowia a jakże , zarządzeń.

Z artykułu nie wynika, ale na wjeździe do miasta ma być znak informujący o strefie, więc podejrzewam, że dotyczy wszystkich, tranzyt przez miasto też. Choć co wtedy z Tirami? Nie mam pojęcia...
Tak samo parkingi park&ride, których obecnie nie ma. To jest ciekawy temat. Jeśli powstaną w granicach administracyjnych miasta, to żeby dojechać tam, zostawić auto i pojechać dalej komunikacją (autobus, tramwaj, pociąg), trzeba będzie mieć auto spełniające normę To jest cyrk dopiero.

[ArcoMancino]

Ciekawa koncepcja zaproponowana przez Pinifarina i francuską firmę Namx:

https://youtube.com/shorts/pBWZ9Awtrjo?feature=share

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Żuczek]

Widzę, że dla Ciebie, konieczność wymiany prawie połowy aut na nowsze, to nie problem.
Odnośnie Krakowa, tu jest dobry komentarz:
https://www.youtube.com/watch?v=QYGg...nel=MotoPRawda

Już się nie rozpędzaj z tymi eko marzeniami. Ja to bym chciał, żeby zabronili spalinówek w Płocku. Od jutra najlepiej

Po pierwsze taco napisałem jest prawdą, takie normy będą przecież obowiązywać do 2026 roku.
Po drugie większość samochodów do wymiany to martwe dusze, czyli wozy które robią za pomnik na parkingu lub kurnik na podwórku
Tak naprawdę strefa w Krakowie nie byłaby potrzebna gdyby przeglądy okresowe w Polsce były robione jak należy a nie na odwal.
Żyjemy jednak w takich realiach jakie są i w każdym większym mieście powinne być takie strefy. Oczywiście powinny być wprowadzane po kampanii informacyjnej i dając czas mieszkańcom na dostosowanie się do nowych wymogów czyli 2-3 lata po ogłoszeniu powstania takiej strefy. Do tego parkingi park&ride i wszyscy będziemy oddychać czystszym powietrzem w mieście.

[Maxi]

Po pierwsze taco napisałem jest prawdą, takie normy będą przecież obowiązywać do 2026 roku.
Po drugie większość samochodów do wymiany to martwe dusze, czyli wozy które robią za pomnik na parkingu lub kurnik na podwórku

Ech, Żuczek... Opisałem Ci jasno, linki też wrzuciłem.
Po pierwsze, pisałeś:

Ograniczenia będą dotyczyć pojazdów benzynowych bez normy Euro jakiekolwiek oraz diesli z euro 1

Czyli napisałeś, że:
benzyna bez normy, diesel euro 1.

A będzie:
benzyna euro 1, diesel euro 2. I to będzie obowiązywać do 2026 roku.


Po drugie, mylisz się. Samochody benzynowe poniżej euro 3 i diesle poniżej euro 5 to w Krakowie w większości normalnie jeżdżące samochody. W wydziale komunikacji jest zarejestrowane 284 546 takich samochodów. Autor artykułu już odliczył te podane przez Ciebie pomniki na parkingu i kurniki na podwórku (niemal 35 000 sztuk) i podał orientacyjną liczbę 250 000. Tyle aut trzeba będzie wymienić, 40 % wszystkich zarejestrowanych w Krakowie samochodów. To naprawdę ogromna liczba. Takie są realia, krakowskiej i polskiej motoryzacji.

Co do przeglądów to się zgodzę. Mieli kosić, stare, niesprawne gruzy i odsyłać z kwitkiem, a nieraz jedzie się za jakimś przepalającym olej, kopcącym śmierdzielem i wdycha ten syf. Takie auta bym od razu eliminował. Szkoda, że policja nie kontroluje takich pojazdów. Gdyby takie auta usunąć z dróg, czy to na przeglądzie, czy na kontroli policyjnej, to już by coś pomogło.

[Machaju]

To, że obywateli i przedsiębiorców będą mieli w 4 literach, to wiadome. Ciekawe, czy ktoś tam policzył, ile będą mieli do wymiany aut wszelkiego rodzaju służb miejskich, ratownictwa, policji itd. a to są auta kosztujące często setki tysięcy, nawet powyżej miliona.

[Andrzejsr]

To, że obywateli i przedsiębiorców będą mieli w 4 literach, to wiadome. Ciekawe, czy ktoś tam policzył, ile będą mieli do wymiany aut wszelkiego rodzaju służb miejskich, ratownictwa, policji itd. a to są auta kosztujące często setki tysięcy, nawet powyżej miliona.

A kogo to obchodzi ? ze swoich pieniążków nikt z decydentów za takie akcje nie płaci, a jeśli są podejmowane "w imię zdrowia" to nawet specustawy zwalniającej z odpowiedzialności za przekręty nie trzeba jak w covidzie, bo "ten Miś odpowiada żywotnym interesom narodu" czy coś w ten deseń, i może kosztować ile wlezie im więcej tym lepiej i nikt nie ośmieli się podważyć potrzeby istnienia takiego Misia. No ktoś będzie musiał przecież te pojazdy do zamówień dla służb dostarczyć nie? ktoś te P&R wybudować. A że conieco żyłem w Krakowie to już widzę czystość, transparentność i podstawowe : _zasadność_ takich działań
Co dymienia to policja ma takie uprawnienia przecież, swoją drogą to nie wiemy czy te dymiące mają przeglądy w ogóle.
Kary za brak są jakieś znikome, ale byłbym ostrożny przy domaganiu się (zwłaszcza przez hobbystów motoryzacji ) potężnych kar, jednocześnie nie mając w naszym prawie możliwości czasowego wyrejestrowania pojazdu .

[Tomtrz]

Jak wejdą te normy, to najstarszy diesel będzie mógł mieć 16 lat, a benzynowy 26 lat.


15 letniego diesla można kupić za jedną średnią krajową. A 25 letni benzyniak?


Dramat, jezdzenie autem tylko dla bogaczy, koniec świata.

[tomaz]

15 letniego diesla można kupić za jedną średnią krajową. A 25 letni benzyniak?


Dramat, jezdzenie autem tylko dla bogaczy, koniec świata.

Nieco dystansu może... Obecnie czasy są jakie są, ludziom kredyty podskoczyły nierzadko dwukrotnie do góry, żywność, prąd i paliwo kosztują jakby ze złota były, a Ty wyskakujesz ze zmianą samochodu? Faktycznie, no idealnie w czas, rzekłbym. A ten, 15-letni diesel, to jak myślisz, w jakim stanie jest? Wsiadać i jeździć, co nie?

Może lepiej by było porządnie naprawić tego 20-letniego, wymienić katalizator, wyregulować, może uszczelnić albo remont silnika zrobić? Spójrz jak to w Szwajcarii wygląda - niekoniecznie masz nowe samochody, ale te co jeżdżą, są zadbane i sprawne. I w tą stronę powinniśmy iść.

Niestety u nas ustawy i rozporządzenia są pisane pod "szwagra co ma interes", a nie pod dobro kraju i ogółu obywateli. Dla mnie wymiana 250tys samochodów to jakiś absurd, a kogoś, kto nie zadał sobie nawet trudu żeby to przeliczyć przed złożeniem takiej propozycji powinni na zbity pysk wywalić ze stanowiska.

[Tomtrz]

Nieco dystansu może... Obecnie czasy są jakie są, ludziom kredyty podskoczyły nierzadko dwukrotnie do góry, żywność, prąd i paliwo kosztują jakby ze złota były, a Ty wyskakujesz ze zmianą samochodu? Faktycznie, no idealnie w czas, rzekłbym. A ten, 15-letni diesel, to jak myślisz, w jakim stanie jest? Wsiadać i jeździć, co nie?

no nie, nigdzie nie odlatuje. Po prostu pokazuje, ze nie ma co robic dramy, tam gdzie jej nie ma. Auto za srednia krajową.

Może lepiej by było porządnie naprawić tego 20-letniego, wymienić katalizator, wyregulować, może uszczelnić albo remont silnika zrobić? Spójrz jak to w Szwajcarii wygląda - niekoniecznie masz nowe samochody, ale te co jeżdżą, są zadbane i sprawne. I w tą stronę powinniśmy iść.

no nie, utrzymywanie 20 letniego auta, a w szczegolnosci juz diesla, jest po prostu ekonomicznie nieopłacalne. Wymiana katalizatora i dpf to przeciez nieraz wartosc całego auta.
Ludzie jezdza swietnie utrzymanymi youngtimerami nie dlatego, ze ich nie stac na lepsze, tylko dlatego, ze takie własnie lubią. Jako właściciel 166 doskonale o tym wiesz