No otóż to. Tu nikt nie widzi czyjegoś biznesu ? osłabiania EU ?
Raz że samochody to pikuś, a samochody Europy pikuś pikusiów przy całości zanieczyszczeń i degradacji planety naturalnym dla człowieka sposobem jego egzystencji - eksploatacji wszystkiego wkoło dla własnych celów.
Ilość aut - w Europie będzie spadać, w bogacących się (czerpiących z zasobów niszcząc planetę) krajach/kontynentach będzie rosnąć w miarę bogacenia ich. I nie będą to auta na baterię, Toyota wie o tym , EU nie wie (?)