
Napisał
Kurynio
Żuczek boi się o trucia swoich płuc przez diesla, nawet nowego, ale już niestraszne jest to co się dzieje na dworze obecnie. Dzisiaj pojechaliśmy połazić z córką do Kazimierza, to co się dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie, dodatkowo pogoda sprawiła, że aż siadła mgła z dymu. Z kominów wydobywają się takie rzeczy, że ho ho i jest gitara, później pojechaliśmy do Puław, w mijanych miejscowościach było jeszcze gorzej, ale co? Dojebmy się do samochodów to one najbardziej trują, bo to co się dzieje na wioskach już do Żuczka do miasta nie dochodzi, a taki Jeep CRD już jest zabójczy...