Własnie, przez przypadek, zobaczyłem powtórkę tego programu.
Ten Mazur zachowywał się jak typowy, nawiedzony, ćwok - wkoło macieju powtarzał to samo (prawdy objawione) i wydawało mu się, że jak będzie bardziej rozdzierał japę to będzie bardziej miał rację - a oprócz pustosłowia fanatyzmu - niczego tam nie zauważyłem.
... ale - i tak należy go ocenić wyżej niż Tomtza ... bo, przynajmniej, ma i używa elektryka.![]()