... tak sobie czytam te Wasze przepychanki z obłąkańcem i zauważam coś ciekawego: zwróćcie uwagę, że Tomtrz w dosłownie każdym wpisie, a mnoży je jak kule z karabinu, zawsze zamieści kilka uśmieszków.
Psycholog powiedziałby, że jego to bawi i nakręca. On się tymi dyskusjami chyba onanizuje. To oczywiście Wasz, szanowni koledzy, wybór, ale dajecie sie wciągać w dyskusję, która jest de facto rozłożonym w czasie ciągnięciem rozkoszy dla Tomtrz. Nic nie wnosi a jemu daje radochę. Wy natomiast, jak też widać w wielu wpisach, zaczynacie tracić nerwy.
Szkoda czasu. Pokazałem wczoraj na spotkaniu towarzyskim zapis kilkudziesięciu stron z tego wątku paru znajomym, bez komentarza. Poczytali,. zapytałem potem: co sądzicie?
Tomtrz mógłby stać się bohaterem memów. To psychika siada: on bedzie ciągnął ten wątek, nawet jak wielu z was palnie sobie w łeb ze złości
)) I napychał każdy wpis uśmieszkami, szyderą.
Tu w ogóle nie chodzi o meritum. Chodzi o jego spełnienie. Jak mu pokażecie zdjęcia krowy i podpiszecie: to krowa, Tomtrz przejdzie do walki pod hasłem: skądże,
ależ gdzie tam, to jest koń.