Tego bym w życiu nie podważał, chodziło mi tylko o to, że różnice w "sile" czyszczenia między preparatami są niewielkie, a sugerowanie że działają jak rozpuszczalnik jest dość niedorzeczne.
Tego bym w życiu nie podważał, chodziło mi tylko o to, że różnice w "sile" czyszczenia między preparatami są niewielkie, a sugerowanie że działają jak rozpuszczalnik jest dość niedorzeczne.
Po zakupie mojego Jtsa kilka lat temu, wymieniłem łańcuch górny i widziałem przy okazji jak czysty jest silnik. Olej zmieniałem średnio co około 10tyś (+-2tyś) i zawsze stosowałem płukankę LM.
Kilka tygodni temu po 100tyś kilometrów, znowu wymieniałem górny łańcuch, więc kolejny raz po zdjęciu pokrywy mogłem zobaczyć środek. Było identycznie jak poprzednim razem. Dwa tygodnie temu wymieniając świece, rozebrałem kolektor ssący i ku mojemu zdziwieniu ilość nagaru była śladowa. Na pewno nie żałuję, tych złotówek na płukanki moim zdaniem warto
Witam
Ja robię płukankę co wymiana oleju i silnik wg mnie lepiej pracuje, zero problemów...
Jakby co polecam TEC2000 ENGINE FLUSH!!!
Przecież wylewasz ten olej po 15 minutach.
Patrz wyżej
A olej napędowy przy wypalaniu DPF w oleju to nie szkodzi silnikowi?
A benzyna oleju w nowoczesnych super eco tbi gdi tfsi to nie szkodzi?
Nie popadajmy w paranoję.
Ma ktoś chęć płukać niech płucze.
Wierzy na słowo producentowi niech wierzy.
Ale trudno zaprzeczyć zdjęciom wnętrza silników ludzi, którzy stosują płukanki.
A jakoś co ich nie stosują to podobnymi efektami czystości silnika się nie chwalą
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
Całkowicie składników płukanki nie usuniesz, jakaś ich część zostanie w silniku. Nawet jeśli przez krótki czas silnik jest niewłaściwie smarowany, to tez może być szkodliwe (stąd zaworki zwrotne w głowicy TS-a, by nawet wariator nawet przez krótki czas nie pracował przy zbyt małym smarowaniu). Pytanie jeszcze czy kryterium tej "czystości" jest takie najważniejsze, dlaczego jeśli jakiś mądrzejszy od producenta mechanik stwierdzi że po jakimś środku silnik w środku jest "czystszy" to jest to dla silnika lepsze? A może te szlamy (czyżby producent o nich nie wiedział?) , które czasem się widuje w środku też mają jakieś własności smarujące i uszczelniające, może nie są dla silnika tak szkodliwe jak się niektórym wydaje? I jeszcze jedno- nie popadajmy w paranoję w druga stronę- wierzyć producentowi czy nie wierzyć? Może lepiej wie jakiś mechanik, może internetowy znawca olejów- bo widział tabele lepkości oleju albo wyniki badań jakiegoś laboratorium i wie najlepiej jaki olej dla danego silnika trzeba lać- ale masz racje, każdy ma do wyboru, wierzyć producentowi czy nie, może lepiej słuchać swojego mechanika może sprzedawcy oleju. Ja , póki co, bardziej wierzę producentowi i jak na razie całkiem nieźle na tym wychodzę (a argumenty że czasem producent się myli, są dla mnie niewystarczające- i tak ma większą wiedzę od jakiegoś mechanika, który nie ma pojęcia jak się projektuje silnik, a co najwyżej doświadczenie przy naprawach). Wracając do płukanek, nie zauważyłem jeszcze by jakiś producent je polecał, a jeśli zwiększałyby trwałość to powinien- bo to leży w jego interesie. Przypomnę jeszcze raz:
https://motoryzacja.interia.pl/samoc...aj,nId,2385467
Ale każdy robi to co uważa za słuszne- jego auto, jego sprawa.
W jego interesie? Wolne żarty.
Silnik ma chodzić do skończenia gwarancji
a potem masz kupuć nowe auto .To jest w interesie producenta a nie czystość i trwałość silnika / patrz interwał co 30 tyś/itd.
Ps. To właśnie mechanik z racji doświadczenia weryfikuje pomysły inżyniero- księgowych.
I szczerze bardziej ufam swojemu mechanikowi .Przykład przewod olejowy w tbi.
To nie inżynier z fabryki zmodyfikował ten przewód tylko jakiś doświadczony mechanik a oni tylko to podłapali.
A takich poprawek po inzynierach fabrycznych są tysiące w skali wszystkich marek.
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
To aż się prosi by poprosić tego mechanika, by zaprojektował jakiś silnik (a może lepiej całe auto)- ciekawe jak by mu to wyszło. Moim zdaniem to właśnie mechanik ma większy interes w tym, by jakieś auto się popsuło- przecież żyje z ich naprawy. Jeśli wyroby producenta będą postrzegane jako wadliwe i to nawet po gwarancji, może to doprowadzić do pogorszenia jego pozycji na rynku a nawet bankructwa (mechanik nie ma takich problemów)- przecież właśnie teraz Alfa z czymś takim walczy. Owszem, zdarzają się błędy przy projektowaniu (nawet najlepszym markom)- wynika to z różnych przyczyn (nie zawsze jest to pomyłka) mechanik je wychwytuje (nie dotyczy to rodzaju środków smarnych) , bo ma do czynienia z ich licznymi naprawami- wcale nie wymaga to od niego jakiejś szczególne wiedzy i może też wpaść doraźnie na pomysł ulepszenia jakiejś części (producent zrobi to zwykle lepiej od niego) . Ale są to jednostkowe sprawy, które zwykle sam producent szybko poprawia. Poza tym, wiele z nich występuje z różną częstotliwością (lub wcale) w zależności od tego w jakich warunkach eksploatowane jest auto (np. problem nietrwałych zawieszeń w Alfach- jeśli drogi są bardzo dobre problem nie występuje, gdy stosujemy właściwy serwis olejowy to nie ma problemu z panewkami i wariatorem itp.)
Ostatnio edytowane przez alfist ; 23-08-2020 o 13:31
No to pobawmy się w liczenie.
Płukanka 200 ml olej 5l to daje nam proporcje 1do 25
Zostaje nam np 100ml olej wymieszany z płukanką to przy proporcji 1do 25 jest 4ml płukanki
Gdzie z tego dobra płukanka ma np 70 procent nafty/ to akurat kiepska płukanka/ to da nam wynik o fack 2.8 ml nafty .
I teraz wlewamy 5 l plus 2.8ml nafty to proporcja o w mordę jeden do 1786 no szok normalnie zatrze to silnik.
Widzę ,że masz mechaników za tłuków z przecinakiem i młotkiem w ręku a chyba nie wiesz ,że dziś znaczna ich część / pisze o tych co znam/ to ma wykształcenie inżynierskie o profilu samochodowym / mechanik ,elektryk ,elektronik / i na byłbym daleki od deprecjonowania tego zawodu.
Inżynierowie wraz z ksiegowymi z fabryki dostarczają aż nadto im pracy.
Ta afera z dieslami strasznie im zaszkodziła.
Puszczą agresywny marketing i mają problem naprawiony.
No co ty selenia jest spoko i mechanicy zalecają aby ją lać hektolitrami.
Czyli skoro to takie proste ,że każdy idiota to naprawi to mechaników nie odwiedzasz tak?
Tak po kilku latach i przegranych procesach albo przy masowych drogich naprawach gwarancyjnych.
Czyli co inżynierowie stworzyli auto tylko na drogi równe jak stół a winny jest właściciel bo jeżdzi po niewłaściwych drogach.
A zdaje się ,że to właśnie głównie po zaleceniach inżynierów padały te panewki i wariaty./ dla przypomnienia pierwsze mody na wariatach nie robiła fabryka/
Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
Nie tylko nafta jest w płukankach- nie musi od razu zacierać, wystarczy że zmniejszy drożność kanałów smarujących, ale mniejsza z tym , do określenia szkód potrzebne są długotrwałe badania i specjalistyczny sprzęt. Daleko mi od deprecjonowania zawodu mechanika samochodowego, uważam tylko że każdy powinien zajmować się swoją działką i nie wchodzić w kompetencje kogoś innego, a przyznasz chyba że ostatnimi czasy niektórzy mechanicy zaczynają określać rodzaj oleju (nawet o innych parametrach), interwały jego wymiany i inne podobne sprawy, o których powinniśmy dowiadywać się od producenta. Mało tego, ten ostatni (wraz z projektantami aut i silników) jest traktowany często "z przymrużeniem oka"- jako nieudacznik, który wszystko psuje i którego trzeba poprawiać (nawet z Twoich niedawnych postów coś w tym stylu zaczęło przebijać), najlepiej mogą to zrobić oczywiście mechanicy. Zapamiętałem nawet co napisał jeden z dość znanych mechaników naprawiających Alfy ;"mądrale stosują się do zaleceń producenta". Ja u takiego kogoś nie naprawiałbym auta, co tylko dam radę robię sam przy aucie, resztę zostawiam ASO lub mechanikom z odpowiednim sprzętem i inżynierskim przygotowaniem właśnie. Co do oleju to od zawsze stosowałem Selenie w swoich Alfach i pewnie dlatego przy 190.000 km mam jeszcze fabryczny i sprawny wariator, -tu akurat nie pytam mechaników o zdanie, bo nie oni są od określania rodzaju oleju, a swoja drogą to agresywny marketing sprzedawców oleju powoduje że wielu jeździ na niewłaściwym- bo tak wyczytali na forach, lub tak im polecił mechanik (który sam nim też często handluje). Zrozumiałe jest że pierwsze poprawki konstrukcyjne (w pojedynczych egzemplarzach) wprowadza mechanik, wprowadzenie ich w produkcji masowej jest o wiele bardziej skomplikowane. Afera z dieslami ma nie tyle związek z inżynierami projektującymi auto, ile z pazernym i nieuczciwym kierownictwem firmy, które wydaje inżynierom odpowiednie polecenia. To jak kto serwisuje auto i do czyich zaleceń się stosuje jest indywidualna sprawą, każdy robi to co uważa za słuszne, w końcu to jego auto, jego pieniądze.