Wymagasz ode mnie, żebym przepisywał swój post jeszcze raz?
Zadałem konkretne pytanie w ASO i dostałem konkretną odpowiedź, że utracę gwarancję jeżeli nie zrobię przeglądu w ASO co nie jest zgodne z prawdą bo można zrobić przegląd gdzie indziej jeżeli zrobi się to zgodnie z instrukcją więc zostałem okłamany. Z tego co przeczytałem odnośnie GVO to jeżeli zepsuje Ci się dany element to ASO, żeby uznać, że zrobiłeś przegląd źle musi wskazać zależność przyczynowo skutkową. Więc jeżeli ktoś w warsztacie nie zrobi mi aktualizacji sterownika i padnie mi silnik to wciąż moje auto powinno być pod gwarancją chyba, że istnieje zależność przyczynowo skutkowa, która sprawia, że silnik mógł się zepsuć przez brak aktualizacji.
Już dobrze tato, pójdę do ASO. Nie wściekaj się już.
Dodając jeszcze coś na poważnie to nie rozumiem dlaczego się wściekasz. Ceny przeglądów w ASO spadają właśnie przez ludzi, którzy korzystają ze swoich praw i robią przeglądy gdzie indziej. Dzięki temu masz różnicę kilkuset złotych jak mówisz. Proste zasady praw popytu i podaży. Gdyby ludzie nie korzystali ze swoich praw to ASO mogłoby wystawić rachunek na jakąkolwiek kwotę i byś ją potulnie zapłacił bo przecież Cię stać i pochwalisz się przed sąsiadem. Moim celem w tym wątku jest zebranie wiedzy na temat GVO oraz doświadczeń w rozmowach z ASO w tym temacie, a nie zebranie tekstów moralizujących jak to Pan Janusz okrada biedną korporację ponieważ korzysta ze swoich praw. To samo prawo obowiązuje wszystkie koncerny samochodowe.