Kto chce szuka sposobu,
kto nie chce szuka powodu.
155 V6 LPG-163 KM-była
156 V6 LPG-190 KM-była
147 2.0TS 150 KM Selespeed LPG.-była
166 2.0 V6 TB -215 KM- LPG-była
Giulietta 1.4 TB -207KM -LPG -jest
Lancia Delta 1.8 TBI 283KM -jest
Nie rozmawiałem, ale nie mam absolutnie wątpliwości, że to on. Zderzak z tyłu ma mocno poobijany i porysowany od odbijania się o obiekty z tyłu... Poza tym nie wiem o której on wraca z pracy, nie chce mi się czatować pół dnia tylko po to, żeby z nim rozmawiać. Poza tym jak ktoś słusznie wspomniał wyżej, jest to prawdopodobnie taki typ człowieka, z którym kulturalna rozmowa niewiele pomoże.
A z drugiej strony też nie chcę zgrywać cwaniaczka i agresora, bo po pierwsze to nie w moim stylu, a po drugie z moją wątłą posturą mogłoby to wyglądać przekomicznie
Ogólnie staram się parkować w innych miejscach niż on, ale czasami - zwłaszcza w godzinach wieczornych - nie ma wolnych miejsc na parkingu i jedyne wolne miejsce znajduje się za tym dostawczakiem (przypadek, nie sadzę).
Btw. wczoraj przechodziłem obok miejsca zaparkowania tego dostawczaka. Stała za nim Laguna II, oczywiście też miała skazę na zderzaku, tuż na wysokości tylnego zderzaka Fiata Doblo
Myślę, że ten człowiek stąpa po bardzo cienkim lodzie. W pewnym momencie ktoś zwyczajnie chwyci go za kołnierz i "pogada" sobie z nim w ciemnym zakamarku, co w sumie byłoby bardzo słuszne
Trzeba z nim o tym porozmawiać żeby wiedział że jest problem, bo on może myśleć że nikt nic nie zauważył albo że to nikomu nie przeszkadza. Wystarczy nawet grzeczna rozmowa, w zależności od reakcji będzie można zmienić ton. Większy efekt będzie gdy porozmawia z nim dwóch poszkodowanych- zatem można się odezwać do tego drugiego nieszczęśnika i pójść do gościa we dwóch. Najlepiej byłoby znaleźć jakiegoś świadka zdarzenia- wtedy już miałoby się sprawcę w garści i można by mu sprawić spore problemy. A nie ma możliwości ustawienia jakiejś kamery w oknie by nagrywała to co się dzieje na parkingu? Dostawczaka jest łatwo sfilmować, nawet z dużej odległości.
Skoro Damiano94 pisze,że jest to auto firmowe, więc jak mniemam jest jakoś oklejone reklamami, nazwą firmy itp( no bo w innym przypadku skąd wiedziałby,że firmowe?).Czy nie prościej zadzwonić do firmy , która jako właściciel auta musi się jakoś do tego ustosunkować?
Parking jest po stronie bloku, z której akurat nie wychodzą okna. Pogadać chętnie bym pogadał, tylko może być problem, żeby faceta złapać.Trzeba z nim o tym porozmawiać żeby wiedział że jest problem, bo on może myśleć że nikt nic nie zauważył albo że to nikomu nie przeszkadza. Wystarczy nawet grzeczna rozmowa, w zależności od reakcji będzie można zmienić ton. Większy efekt będzie gdy porozmawia z nim dwóch poszkodowanych- zatem można się odezwać do tego drugiego nieszczęśnika i pójść do gościa we dwóch. Najlepiej byłoby znaleźć jakiegoś świadka zdarzenia- wtedy już miałoby się sprawcę w garści i można by mu sprawić spore problemy. A nie ma możliwości ustawienia jakiejś kamery w oknie by nagrywała to co się dzieje na parkingu? Dostawczaka jest łatwo sfilmować, nawet z dużej odległości.
Myślę, że to on jest właścicielem tej firmy. W sumie, warto by było zadzwonić, bo jeśli dobrze pamiętam, to na tym Fiacie był jakiś nr telefonu.Skoro Damiano94 pisze,że jest to auto firmowe, więc jak mniemam jest jakoś oklejone reklamami, nazwą firmy itp( no bo w innym przypadku skąd wiedziałby,że firmowe?).Czy nie prościej zadzwonić do firmy , która jako właściciel auta musi się jakoś do tego ustosunkować?
Jeśli na aucie jest telefon to jeszcze prościej- trzeba zadzwonić i poprosić kierowcę tego pojazdu, ta pierwsza rozmowa może się nawet odbyć przez telefon- ma to też pewne zalety, trzeba go spytać czy to nie on uszkodził Ci auto, jeśli nie on , to czy nie wie kto. I już będzie wiedział że ktoś już zwraca uwagę na auta- być może obserwuje lub ma ukrytą kamerę w aucie- dziś takie gadżety to żaden problem. I jeszcze jedno- nie wolno Ci w żadnym przypadku twierdzić że on jest sprawcą tylko na podstawie tego, że ma poobijanego dostawczaka i że wgniecnie jest na wysokości jego zderzaka. To za mało by być pewnym że to on, to może być on, ale wcale nie musi.
Ostatnio edytowane przez alfist ; 23-07-2020 o 15:24
Juz zamykajac calkowicie temat, to wlasnie mialem na mysli piszac w pierwszym zdaniu, ze mnie to przeraza.. Sprez sie, wez jutro sprawy w swoje rece , zadzwon tam i sie dogadaj ;-) Zacznij od panowania nad takimi blachymi sprawami bo jak kiedys przyjdzie problem grubszego kalibru - zyciowy (a przyjdzie na pewno i to nie jeden) to bedziesz jak dziecko we mgle.. Zycze powodzenia i pozdrawiam ;-)
powinieneś mieć świadka który zobaczy jak on cofa i dotyka zderzaka swoim dostawczakiem, świadek powinien zostawić kartkę że jest świadkiem, dzwonisz na policję i po kłopocie...
...