Jako że na mojej Alfie przybywa coraz więcej dowodów na to, że otwarcie drzwi lub wyjechanie z miejsca parkingowego bez uszkodzenia sąsiadujących samochodów jest wyzwaniem intelektualnym przerastającym sporą część społeczeństwa, coraz mocniej zaczynam się zastanawiać, nad oddaniem jej na małe poprawki lakiernicze. Stety/niestety jestem posiadaczem Giulietty w lakierze Rosso Competizione, który wywołuje tyle samo okrzyków zachwytu co jęków cierpienia lakierników (i klientów, którzy odbierają później od nich swoje auta). Pan z S-PLUSA jak tylko wysiadłem z samochodu oznajmił mi, że tego lakieru nie robią, zanim w ogóle otworzyłem usta żeby opisać, które elementy chciałbym naprawić... Czy ma ktoś z Was doświadczenia w lakierowaniu Alfy Rosso Competizione? Oczywiście najchętniej poza ASO.