Dokładnie. Mam kolegę w policji i liczą się tylko statystyki czyli ilość spraw. Jak mają sie grzebać i szukać to po prostu odpuszczają. To samo z mandatami. Ilość ilość ilość, a jak nie ma wyniku to odpierdoli od dowódcy. Piękna jest praca w policji a co do Twojej sprawy z tym znalezionym telefonem to zanim oddałeś to mogłeś sam w nim pogrzebać, może na własną rękę byś coś wywnioskował. Może np. kradzież była powiązana z Twoim sąsiadem, albo nawet znajomym. Nigdy nie wiesz. Pozdrawiam i współczuję.