Jazda testowa Giulią, Giulia 280 KM a Busso 3,2

[fan]

Porównując Busso z obecnymi Alfami musimy brać pod uwagę wagę pojazdu i napęd. 250 KM Busso to też nie jest mało a waga pojazdu wpływa negatywnie na dzisiejsze samochody o podobnej mocy. No i na efekt "wciskania" wpływa też bardzo liniowa praca silników. Zresztą starsze silniki MA już od początku się tym charakteryzowały mimo iż kultura pracy nie grzeszyły.

[walgreen]

Miałem okazję pojeździć Giulią Q i teraz bym tego samochodu nie porównywał z cywilizowaną wersją Giulii. Nie miałem możliwości wiele pojeździć Alfami z poprzedniej epoki - 156 2.5 V6 to chyba najbliższy temu co opowiada autor wątku?, ale nawet tutaj nie widzę sensu w porównaniach. (tak jak nie porównuję mojej pierwszej Noki 3310 z obecnymi drogimi gadżetami, choć mam sentyment i nie straszny mu pegasus!)
Wrażenia dźwiękowe są super, ale to co chciałem przekazać, to, że miałem poczucie, że Giulią Q zaraz zrobię sobie krzywdę, a nawet na moment nie przyszło mi do głowy włączać RACE. W innych samochodach jest fajnie, efektownie i szybko, ale poczucia strachu się nie doświadcza jako kierowca (pasażer to co innego, ale tutaj nie jest potrzebne super auto, wystarczy Uber, Skoda Fabia i szalony kierownik zza Buga).
To jest pomimo całej technologii wpakowanej w ten wóz. Tylko się cieszyć, że takie coś powstało, bo w cale nie musiało (np. Sergio mógł kopnąć w kalendarz wcześniej).

[alfist]

Akurat Race wcale nie zwiększa jakoś osiągów, służy głównie do drftu. Tacy, którzy często jeżdżą szybko, mówią wręcz że w trybie D lepiej się przyśpiesza na ekspresówkach. W Giulii Q poczucie strachu się ma, korzystając z pełnej mocy silnika, gdy warunki na to nie pozwalają, normalnie jadąc auto to niczym nie różni się od zwykłych aut z mocą powiedzmy 200 KM, skrzynia zmienia sobie biegi przy 1200-2000 obr/min, a moc max występuje przy 6500 obr/min. Dopiero przy redukcji łopatkami o 2-3 biegi lub dłuższym , mocnym wciśnięciu gazu zaczyna się szaleństwo. Ale jadąc nawet normalnie Busso daje większe subiektywne uczucia sportowe, silnik ma bardziej rasowy dźwięk i reaguje natychmiast na wciśnięcie gazu, Giulia Q musi się chwilę "zastanowić"

[squadracorse]

Trafiłeś w sedno alfist. Dźwięk Busso potęguje doznania i słychać całą tą mechanikę w kabinie. V6 w Q ma super osiągi i pod tym względem nie ma dyskusji jednak odczucia akustyczne nawet przy niższych obrotch są na plus dla Busso (moja subiektywna opinia)

[fan]

V6 Busso kontra V6 Ferrari ������

[tomaz]

V6 Busso kontra V6 Ferrari

Nie rozumiem zdziwienia. Wiesz kim był Busso? Wiesz gdzie pracował?

[gri007]

Giulię też mam zmodowaną na blisko 230 KM i mam wrażenie, że jest wolniejsza niż Bravo.
Ale nie jest. Za wrażenie "wolniejszości" odpowiada akustyka: GTA i Bravo są wyraźnie głośniejsze w środku od Giulii (szczególnie przy przyspieszaniu) a wiadomo, że to sprawia wrażenie większej dynamiki jazdy.
Giulia rozwija moc bardzo liniowo. Nie ma turbodziury i ciągnie równo na każdym biegu do ponad 4 tys. obr..
Nie jeździłem Veloce 280 KM z automatem ale jestem przekonany, że też tak jest.

to wszystko prawda, do tego jeszcze trzeba wziąć poprawkę, że samochody nowe są na "dotarciu" i nie są aż tak dynamiczne jak później. Pierwsze 2kkm w Stelvio były dziwaczne, silnik jakby strasznie ciasno spasowany i wszystko jakieś takie ospałe, ale z każdą jazdą jest lepiej. Podobne odczucie miałem jak jeździłem samochodem demo z salonu z niedużym przebiegiem

[tomaz]

do tego jeszcze trzeba wziąć poprawkę, że samochody nowe są na "dotarciu" i nie są aż tak dynamiczne jak później. Pierwsze 2kkm w Stelvio były dziwaczne, silnik jakby strasznie ciasno spasowany i wszystko jakieś takie ospałe, ale z każdą jazdą jest lepiej.

To prawda, jak również to, że w nowych autach wydaje się, że jedziemy wolniej niż naprawdę jedziemy. Największy wpływ na to ma... skrzynia biegów, gdzie 8 biegów robi cuda i krzesa z silnika wszystko co najlepsze. Taka prawda - ja mam w busso 4 biegi - gdybym miał ich 8, to przyspieszenia byłyby zupełnie inne.

Natomiast pisanie o liniowym rozwijaniu mocy w Giulii "na każdym biegu do ponad 4tys." w kontekście busso jest nieco śmieszne - tu mamy dopiero liniowość, w automacie do 6500obr. a w manualu do 7000
I teraz - gdyby odwrócić sytuację i do Veloce dać 4-biegowy automat przy tym zakresie mocy użytkowej jaki tam jest to byłby... dramat

Więc tak, auto jako całość pięknie jedzie i tandem silnik-skrzynia się dobrze uzupełnia. Natomiast porównanie SAMEGO silnika 2.0 turbo do starego V6 busso wypada IMO na korzyść busso
I jak widać porównując same wrażenia dźwiękowo - emocjonalne (nazwijmy je tak), to nawet V6 z Q czasami ustępuje busso. Podobne spostrzeżenia (ku mojemu ogromnemu zdziwieniu) miałem po jazdach Maserati Ghibli w wersji V6 turbo 430KM. Auto naprawdę magiczne, ale brakowało "mięsa" w środkowym zakresie obrotów i przez to wrażenie całości było nieco sztuczne.

[squadracorse]

Tomaz ostatnia Twoja wypowiedź z tym mięsem nic dodać nic ująć
Jako posiadacze Busso będziemy go bronić.
Ma swoje wady i zalety. Jednak przekręcając kluczyk zapominamy o takich drobnostkach jak spalanie i słaby promień skrętu(w moim przypadku) liczy się hałas i przyjemność z jazdy.
Jak by do Busso dołożyć tył napęd to było by auto idealne nawet bez turbo.

[salatin]

Nie zawsze jest istotne przyspieszenie 0-100.Dla purystow wybor jest oczywisty,nie da sie tego podwazyc.Silnik V6 Busso ,wolnossace V8 Maseratii to perly starej motoryzacji.Prosze sie przejechac takim zadbanym egzemplarzem 147GTA,75 V6,Maserati 4.2 i wrocic tutaj i opisac wrazenia z jazdy.2.0 nie ma podejscia do tych silnikow(dzwiek ,wrazenia z jazdy, nie mylic z przyspieszeniem 0-100). Q to inna liga ,mega szybkie 100-200 ale przez 2 turbosprezarki dzwiek zawsze bedzie wykastrowany.