Mandaty zwykle dostają kierowcy, którzy w stosunkowo bezpiecznych miejscach niewiele przekraczają prędkość, tu chodzi bardziej o pieniądze a nie bezpieczeństwo. A mając Yanosika ryzyko otrzymania mandatu jest niewielkie, trzeba tylko zwracać uwagę na nieoznakowanych, bo tych najtrudniej wykryć z Yanosikiem.
Jak zwykle w punktNapisał alfist
dokładnie tak jest. Pozdrawiam
Alfist, w tym temacie 100% racji.
Yanosika mam na stałe w każdym samochodzie. Jednak nie urządzenie a oddzielne telefony które służą do Yanosika i nawigacji. W każdym podłączone na stałe do ładowarki. Jak widzę w jakich miejscach stoi milicja to mam wielką ulgę że przejeżdżam obok i nie muszę słuchać "mądrości" jakie to wielkie zagrożenie spowodowałem. I oczywiście "musi skończyć się mandatem". Szczytem było dla mnie zatrzymanie przez milicjantkę za przekroczenie w szczerym polu o 7km/h. Nawet jej kolega ze zmiany się śmiał.
Jest to dla mnie absolutnie priorytetowa aplikacja/ urządzenie do poruszania się po kaczolandzie. Na tą chwilę nie ma nic lepszego.
Ja tam nie narzekam na polską policję z tymi co miałem do czynienia, to zawsze była kultura i oczywiście moja wina, za to na Słowacji czy to w Czechach, to inny świat, buractwo zatrzymanie odosłownie przekroczenie o 1km/h i nawet nie krycie się, że chcą łapówki.
Ostatnio edytowane przez strzelec ; 09-12-2021 o 09:11
Co do Czech, to widziałem tam taka scenę, tuż za ograniczeniem do 70 km/h stoi oznakowany radiowóz z włączonymi sygnałami, wszyscy oczywiście na ten widok jadą nie szybciej niż te 70 km/h. A okazało się że słusznie, bo droga była kręta i niebezpieczna- ograniczenie prędkości jak najbardziej zasadne. Wyobrażacie sobie coś takiego u nas? Jeśli nasi nie mogliby się gdzieś schować żeby kogoś złapać, to by ich tam w ogóle nie było- nie mieliby interesu.
A może na chwilę tam stanęli i włączyli sygnalizację, a nie stali tam pół dnia, żeby ostrzegać kierowców przed niebezpieczną krętą drogą?
Nie wiem ile tam stali, ale po wjechaniu w ten niebezpieczny teren pomyślałem że robią dobrą robotę i że tak właśnie powinna działać normalna policja, której zależy na bezpieczeństwie na drogach.
U nas nie miałoby to racji bytu. Nie ma się gdzie schować, to nie ma sensu, bo tak po prostu stać i nie zarabiać, toż to planu nie zrobimy. Ostatnio u nas zakupiono trzy nowe BMW na nieoznakowane. To pewnie już na Mazowieckiego to będą po dwie w jednym kierunku jeździć
No właśnie, dobre miejsce do wyciągania pieniędzy- droga jednokierunkowa , dwa lub trzy pasy do jazdy w każdym kierunku, brak przejść dla pieszych. Powinno być 70 km/h, ale nikt znaku nie postawił, więc obowiązuje 50 km/h. Jest tam bezpiecznie, warunki pozwalają na szybszą jazdę, więc kierowcy to robią, nie stwarzając zagrożenia. I takie miejsce upodobali sobie tajniaki w nieoznakowanych BMW, co to za policja ?- głównie od wyciągania pieniędzy. Powinni coś zrobić z kretyńsko zaprojektowanym rondem Pniaka, gdzie ciągle dochodzi do kolizji i wypadków.
Niebezpiecznie to się robi, jak ktoś zauważy, że jadą albo stoją w zatoczce i wszyscy zaczynają raptownie hamować
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem