Dotychczas miałem 4 Alfy Romeo w tym 3 nowe i ta ostatnia (Giulia) odebrana miesiąc temu z salonu będzie moim ostatnim autem jaki kupiłem tej marki. Jeśli kiedyś kupię jakiś inny samochód to nie będzie to AR. Do zaakceptowania jest sytuacja w której wydajesz ponad 230kPLN i wyjeżdżając z salonu Twoje auto po 500km ulega usterce. Za to zupełnie nie do zaakceptowania jest sytuacja gdy serwis mówi Ci że nie mamy części do Twojego samochodu i nie wiemy kiedy będziemy ją mieli, za to zupełnie nie przeszkadza nam sytuacja w której z taśmy zjeżdżają dalej te same modele takie jak Twój. Ponadto uważamy że taka sytuacja może trwać kilka miesięcy czyli cytując z filmu Miś Stanisława Barei "..nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi."? A po naszemu mamy Cię w d..ie bo nie zrezygnujemy ze sprzedaży kolejnej sztuki Giulii by naprawić Twoje nowe auto na które co prawda daliśmy Ci gwarancję naprawy a którą to zamierzamy zrealizować kiedy będzie nam się podobać.
Dotychczas nie zdawałem sobie sprawy, że tak to może działać zatem jeśli zamierzasz kupić sobie nowy samochód radzę zainteresować się warunkami gwarancyjnymi które masz zapisane w książce gwarancyjnej.