Jak często myjecie silniki w swoich Bellach?
Jak często myjecie silniki w swoich Bellach?
3x w tygodniu karcher, a w pozostałe dni ściereczka hehehe, a tak poważnie to u Mnie silnik był czysty ostatnio jak auto wyjeżdżało z fabryki, chętnie bym umył, ale trochę się boję, że ta cudowna elektronika się sypnie może ktoś się wypowie coś o myciu TSów?
diesel power http://je.pl/qeuy
1997 Alfa Romeo 155 2.0 16v
2000 Subaru Forester S-Turbo
2002 Opel Zafira OPC
1999 Volvo V70
Od czasu jak kupilem myjke, czyli ca kolo roku, reguralnie mylem TSa, powiedzmy tak co miesiac, dwa. Pierwsze pare myc to bylo domywanie z zaleglego brudu. NIC sie nie zadzialo, ale nie kieruj strumienia pod duzym cisnieniem na wyciszenia.
teraz juz 2 razy mylem diesla - i tez spoko. Jedyne co, to nie uzywam detergentow.
[/COLOR]Ogólnie powinno się myć silnik letni (ostygnięty co najmniej około 30 min ) żeby woda pozostała w komorze silnika dobrze odparowała i nie pozostawała w zakamarkach. Potem można się przejechać i tym sposobem też szybciej wszystko wyschnie. Radzę też wyjąc wtedy gąbki umieszczone za kielichami amortyzatorów koło szyby, bo tam siedzi zazwyczaj dużo liści, i ogólnie brudu, który na pewno dobrej roboty tam nie wykonuje... Ja tak myłem mojego TS'a mniej więcej co pół roku i 200 tyś dotrzymał bez awarii z tego powodu. Jedynie musisz uważać, żeby Ci się nie nalało do gniazd świec, bo jak tam woda zostanie nie jest ciekawie.
__________________
Ostatnio edytowane przez Belfer ; 30-09-2009 o 20:10
Ja myłem dotychczas tylko 1 raz, a mam alfę od pół roku. Użyłem tzw. speca do silników. Zacząłem myć przy zimnym silniku na myjce ręcznej bezdotykowej. Najpierw spryskałem komorę i silnik preparatem a później spryskałem dokładnie wodą. Oczywiście robiłem to na zimnym silniku ale włączonym, że woda nie wlała się tam gdzie nie powinna. Później szmatka i pucowanie do sucha.
A ja jeszcze nie myłem, bo silnik nie jest zbyt zabrudzony, no chyba, że wam Panowie olej obkapuje?
A ja nie myje silnika i nie mam zamiaru - już miałem dość kłopotów z TSem jak go kupiłem, autko miało zalane świece i przewody prawdopodobnie niewłaściwym myciem. Wolę nie ryzykować, zwłaszcza że i tak prezentuje się dobrze
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda