Motul
Vavoline
Castrol
PENRITE
MILLERS OILS
Selenia
Yacco Lube
Texaco
Total
Mobil
RAVENOL
Shell
Fuchs
Midland
Eurol
Liqui Moly
Do tej Hondy 0w30 będzie chyba najlepsze. Jak coś to mam Neste![]()
Każdy coś dodaje od siebie, dodam i ja.
Przez półtora roku 1.6ts 120km jeździł na Mobilu 10w40, którego potrafił wypić niecały literek na 1000km. Mniej więcej, zależy od stylu jazdy. Zachęcony opinią znajomego na temat Motula Synergie+ 6100 10w40, kupiłem banieczkę. Bez płukania w obawie o zbyt gwałtowne oderwanie się nagaru (tak, boję się bo nie wiem co robili z tym samochodem poprzedni właściciele i czy na Kujawskim albo Bartku nie jeździli) zalałem nowy olej, i wiecie co? Chociaż nie, pewnie wiecie bo była niejedna taka recenzja, silnik ucichł. Od razu po starcie przez parę sekund było słychać delikatnie wariator. Dosłownie delikatnie. Teraz już tego w sumie nie ma. Ale największa różnica jest przy pracy silnika powyżej 3k obrotów, tu jest ogromna różnica. I niby tylko zwykła wymiana oleju
Zmieszacie mnie z błotem pewnie za zalanie LM Ceratec razem z wymianą oleju, ale szczerze - przejechałem sobie już spokojnie 300 km i nie widzę dużego ubytku na bagnecie. Poczekam jeszcze spokojnie z 5000km i zdam wam na pewno dokładną recenzję na ten temat, ale już teraz mogę polecić to połączenie ze szczerego serca.
Dla wiadomości, robię 50km dziennie, czasami dochodząc do 75-80 km, weekendowo po 150-200 nawet jak się zdarzy, więc na recenzję po 5k km nie będizecie musieli długo czekać. Prędkość róznie, 80-100 km jak jest duży ruch. Na pustej drodze międzymiastowej średnio 120. Więcej tras niż miast.
Mobila łatwiej trafić podrabianego niż Motula. A sam Motul parametrami szału nie robi, ale jest spoko. Wiadomo, że są lepsze i dużo lepsze oleje ale Francuzi są rozsądnym wyborem z olejów że średniej półki.
Dlaczego? Ceramizery mają swoich zwolenników i przeciwników, ale to nie motodoktor. A LM to porządna firma. Ja w swojej Paskudzie mam też ceramizer, ale od Archoila. A skoro naczelny producent dodatków sprzedaje takie cudo...Zmieszacie mnie z błotem pewnie za zalanie LM Ceratec![]()
Wysłane z mojego SM-T710 przy użyciu Tapatalka
Niestety powoli mija w kilku autach testowych przebieg na kilku olejach o dobrych parametrach.
Napisałem niestety, ponieważ nie wszystkie oleje błyszczące w kartach spisują się jak należy.
Po zakończeniu testu opiszę co i jak.
Nie będzie to jednak analiza produktów, a jedynie zachowanie się silników, w niektórych przypadkach ich wygląd od środka.![]()
www.pablogarage.pl - Serwis, części, holowanie
> PabloGarage Team < - kilka filmów na kanale - Z A P R A S Z A M Y
No to ulga![]()
Swoją drogą dzisiaj zauważyłem kolejna miła rzecz po wymianie oleju. Jadąc trasa przyspieszyłem spokojnie tak do 130, może było odrobinę z gorki. Ale spalania rzędu 8,2-8,4l nie miałem nigdy przy tej prędkości. Możliwe że zmiana oleju i ceratec maja aż taki wpływ na spalanie?
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Motul to właśnie średnia półka jak napisał kolega jersey tylko chodzi o to, żeby nie robić z Motula super oleju bo już nim niestety nie jest a często panuje takie przekonanie, że Motul jest the best i już. Tymczasem jest cała masa porównywalnych albo lepszych olejów, w porównywalnych albo lepszych cenach. W podobnych cenach mamy Meguina, Liqui Moly czy Neste a niewiele dokładając Millersa czy Penrite. Akurat Synergie 10W40 oceniam na tle innych 10W40 dobrze a nawet bardzo dobrze, tyle tylko, że 99% olejów tej lepkości to mniejsze lub większe dziadostwo.
Porównując słuchowo pracę silnika JTD 16 v z przebiegiem 120 tys km Motul X-cess kontra Lotos Turbodiesel (oba 5 W 40) w punktacji 10 punktowej
Lotos 10
Motul 2
Porównując zużycie oleju Motul 6100 kontra Elf (oba 10W40) w siliniku benzynowym z przebiegiem ponad 250 tys w 10 punktowej skali
Elf 10
Motul 1
Test własny oleju Lotos 5 W 40 silnik JTD 8v Dystans około 100 tys km (koniec testu licznik dobijał drugiej setki)Wymiana co 15 tys km.
Wyniki: silnik w idealnym stanie,brak dymienia,zużycie oleju praktycznie zerowe.Brak jakichkolwiek usterek.
Były inne wcześniej. Teraz 159 i 156 oraz 155 do sprzedania.
Lotosa nie testowałem, ale miałem w obu swoich Alfach (wcześniej tylko benzynowe Fiaty) JTD i w obu na starcie był Castrol. Słuchowo Motul też odpada - generalnie na tym oleju silnik jest głośny.
Moja Brava przejeździła na Selenii 10 lat, miałem ją od nowości. Olej wymieniany był... niezbyt często. Silnik chodził jak złoto przez cały czas. Był bezawaryjny, a to był 12 zaworowy wynalazek ze skopaną magistralą olejową i mający famę "zacierającego się padła". Nawet były po internecie patenty jak dokładnie rozwiercić magistralę, żeby była odpowiednia dawka oleju... Selenia jest tutaj generalnie odsądzana od czci i wiary, a jakoś dawała radę bez problemu tam gdzie poległy Castrole, Elfy, Mobile i co tam jeszcze inni właściciele 12v lali do swoich silników.
Z ciekawości - ostatnie 4 lata (miałem ją 14 lat) miałem Elfa z beczki bo taki akurat był na warsztacie który mi wymieniał ostatni raz olej. Niedługo po wymianie musiałem robić popychacz bo padł, ale poza tym silnik też chodził spoko
Do Alf leję Motula z dwóch powodów: mój mechanik sprzedaje ją po cenach jakie dostaje na warsztat (bez albo z minimalną marżą własną) więc jest tanio. A dwa - Alfy mi na nim chodzą bez problemów, a skoro działa to po co zmieniać? Jakby był droższy, albo nie działał i były problemy z silnikiem to bym pewnie przeszedł na coś tańszego. Przy cyklu wymiany co 5-7 tys. kilometrów to nawet podróbka z ale drogo dała by pewnie radę![]()