Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17
Temat: własnie wjechali mi w tył
-
05-01-2007, 23:48 #11grabo_sGość
Wiem, ze alfy z tego rocznika nie sa w cenie, ale na pewno ym nia długo pojeździł - własnie wymieniłem kompletny rozrząd,świece,olej, zrobiłem zawieszenie, jakis czas temu wymieniłem sprzęgło, remontowałem skrzynie.....także wiem czym jeździłem....
Mysle ze 8tyś bym chciał(instalacja gazowa), może to nierealna cena.....??
Jestem umówiony z prawnikiemI dzwonie po firmach skupujących rozbite, chce sie dowiedzieć ile dadzą.
› Więcej...: własnie wjechali mi w tył
-
-
06-01-2007, 09:12 #12grabo_sGość
-
06-01-2007, 22:52 #13grabo_sGość
-
08-01-2007, 00:14 #14
- Dołączył
- 01 2007
- Mieszka w
- Warsaw, Poland, Poland
- Auto
- Było AR 146 1.4 TS Jest AR 166 2.4 JTD CF2 2000r. Jest AR 159 2.4JTDm 2008r.
- Postów
- 327
powiem Ci tak .. przedewszystkim kase powinienes dostac za szkode na osobie czyli bóle itp. w to takze wlicza sie "zadośćuczynienie" i straty moralne. Pokazujac dowód ze ten samochod to Twoja pasja ( dowodem oczywiscie moze byc forum ) mozesz uzyskac duzo wiecej. polecam pewną firme. Kiedys miałem z nią do czynienia. potrafia uzyskac od ubezpieczalni najwyzsze chyba odszkodowania za szkode na osobie (ktora nawet w tym przypadku moze przewyzszyc te marne 5 k ). Najważniejsze jest to ze nie pobieraja zadnych oplat, a jedynie ustalony procent od odszkodowania. zadzwon na infolinnie i zapytaj gdzie jest najblizsza filia i udaj sie tam .. uwazam ze warto .. tymbardziej ze nic nie placisz.. a firma ma naprawde powazanie. Nie wiem czy moge na forum robic reklame ( tymbardziej ze kiedys przez krótki okres czasu tym sie zajmowalem), wiec wysylam na priwa adres strony. Powodzonka.. i nie daj sie
Aha... najlepsze jest to ze nie podpisywales zadnych badziewi ktore Ci podstawiają
-
16-01-2007, 10:31 #15grabo_sGość
Witam.
Alfy juz nie ma.... Ale od poczatku. Radziłem sie u prawników, dzwoniłem do Warszawy do Biura Rzecznika Ubezpieczonych i robiłem jak radzą.
Wziąlem pieniądze od ubezpieczyciela, a na Alfe wystawiłem ogłoszenie. Nie mineły 3 dni i już jej nie mam. A mówią, że auto nie chodliwe. Nie mogłem obegnac się od telefonów, nawet juz po sprzedaży. Wystawiłem pozostałości alfy za 4500 (wstawiłem zdjecia), powyjmowałem z niej to co dobre oczywiscie. Za 3 tysiące ludzie chcieli od razu przyjechac. Ale czekałem. Zadzwonił bardzo zachwycony pan (dzwonił chyba z 3 razy czy na pewno moze po nia przyjechac).Przyjechały 3 osoby, wśród nich mechanik. Ledwo weszli do garażu, a juz chcieli pisać umowe :mrgreen: Poogladali, nawet do silnika nie zajrzeli. Odpalili (wczesniej dolałem beznzyny, i pokombinowałem przy wydechu i auto odpalało bez problemu), i stwierdzili ze piszemy umowe. Ostatecznie za 3900.
Więc generalnie auto poszło za 9300, wiec chyba nie tak źle.
A jeżeli chodzi o odszkodowanie zdrowotne, byłem w firmie, która polecił kozi146, oni bedą się tym zajmować.
Pozdrawiam
-
10-02-2007, 15:11 #16
-
10-02-2007, 18:36 #17
Podobne wątki
-
[MiTo] Psuje się? No własnie problem (?), że nie :)
Utworzone przez marekm w dziale MiTo/GiuliettaOdpowiedzi: 15Ostatni post / autor: 12-05-2012, 22:11