Witam,
kilkanaście dni temu stałem się pechowym nabywcą Alfa Romeo 147 z 2001 ( disel)
Kupiłem od prywatnego sprzedawcy samochód z ukrytymi wadami tzn samochód był powypadkowy.
Niestety na miejscu nie wykryłem tych wad. Pomijam fakt, że teraz bujam sie ze sprzedawcą i sprawa pewnie trafi do sądu.
Zanim to jednak zrobię chciałbym wogóle poznać wasze zdanie, czy wogóle warto bawić sie w naprawę auta. Auto miało uszkodzoną podłużnice ( widać skrzywienia, poduszki silnika pozrywane, silnik jak na razie chodzi bardzo dobrze, prawdopodobnie brak poduszek powietrznych.
Nie wiem co robic czy walczyc z gościem do upadłego ,czy wogóle bawic się w naprawę.
Nie wiem wogóle od czego zacząć, może jakaś stacja by zbadała jakie są uszkodzenia i czy wogóle warto się bawić w naprawy?
Co dziwne auto ma aktualny przegląd i da sie nim jeżdzić ale , jest powypadkowe!!!
Może macie jakieś pomysły?
pozdrawiam
pechowiec