Auta elektryczne i ogólnie powszechna elektryfikacja

[Andrzejsr]

Dziś słyszę z ministerialnych ust że jednak nie zamykamy węgla ba inwestujemy bo
OZE nie jest stabilne.. a z gazem różnie bywa , a istnieja potrzeby wyższego rzędu i niższego. Kurde. Chyba zagłosuje na...

Co do elektryków - znienacka musiałem pojechać 2x 500 km jak najszybciej w obie strony wyrwany w środku nocy. Powodzenia z elektrykiem. To co ważne wychodzi w 1 proc użytkowania, procenty nie sa równe . 99proc dni w roku bym ev objechał ok. Ten 1 proc bezużyteczności dyskwalifikuje całkowicie .

[Machaju]

Tymczasem Tesla Semi będzie wozić chipsy.
"PepsiCo zamierza wykorzystać ciężarówki do transportu produktów spożywczych spółki zależnej Frito-Lay, producenta słynnych chipsów Lay’s. Semi będą wozić lekkie produkty na odległości niemal 700 kilometrów, ale producent chce wykorzystać ciężarówki Tesli również do przewozu cięższych ładunków napojów gazowanych, na odległość około 160 km. Dodano, że podróż o długości 425 mil (684 km) z produktami Frito-Lay obniża poziom naładowania baterii Semi do około 20%, a ładowanie zajmuje około 35 do 45 minut."

I to są możliwości transportu elektrycznego. Do wożenia powietrza. Bo jak jest ciężar to zasięg spada o 75%. W cieplutkiej Kaliforni.

[mirekmiras]

Tymczasem Tesla Semi będzie wozić chipsy.
"PepsiCo zamierza wykorzystać ciężarówki do transportu produktów spożywczych spółki zależnej Frito-Lay, producenta słynnych chipsów Lay’s. Semi będą wozić lekkie produkty na odległości niemal 700 kilometrów, ale producent chce wykorzystać ciężarówki Tesli również do przewozu cięższych ładunków napojów gazowanych, na odległość około 160 km. Dodano, że podróż o długości 425 mil (684 km) z produktami Frito-Lay obniża poziom naładowania baterii Semi do około 20%, a ładowanie zajmuje około 35 do 45 minut."

I to są możliwości transportu elektrycznego. Do wożenia powietrza. Bo jak jest ciężar to zasięg spada o 75%. W cieplutkiej Kaliforni.

No ale przecież test Semi dowiódł że z pełnym ładunkiem przejechała, ile tam, 700 km?

[Żuczek]

Dziś słyszę z ministerialnych ust że jednak nie zamykamy węgla ba inwestujemy bo
OZE nie jest stabilne.. a z gazem różnie bywa , a istnieja potrzeby wyższego rzędu i niższego. Kurde. Chyba zagłosuje na...

Dobry ruch, zamiast lamentować zacznijcie działać, zagłosujcie na kogo trzeba to przy odrobinie szczęścia Polska wyjdzie z UE i będzie można kupić samochód spełniajacy Euro 2, tak jak na wschodzie.

Co do elektryków - znienacka musiałem pojechać 2x 500 km jak najszybciej w obie strony wyrwany w środku nocy. Powodzenia z elektrykiem. To co ważne wychodzi w 1 proc użytkowania, procenty nie sa równe . 99proc dni w roku bym ev objechał ok. Ten 1 proc bezużyteczności dyskwalifikuje całkowicie .

Rozumiem że trasę zrobiłeś bez postojów, bo Twoja Mazda zrobi 1000km bez tankowania a mocz oddawałeś do butelki w trakcie jazdy...
Przykład totalnie z czapy nawet jeśli założymy, że elektrykiem taki przejazd jest w Polsce niewykonalny ze względu na słabą infrastrukturę. Przecież jak kupisz elektryka to zawsze w domu jeszcze jakiś spalinowiec zostanie i możesz go wykorzystać w tym 1% przypadków.

[tomaz]

Przecież jak kupisz elektryka to zawsze w domu jeszcze jakiś spalinowiec zostanie i możesz go wykorzystać w tym 1% przypadków.

Hahaha
Dobre. Rozumiem, że jak ludzie kupowali pierwsze samochody to też im mówili "wiecie, ale jednego konia w stajni sobie zostawcie, tak w razie czego".

Jednym słowem... nieeee, nie będę komentował. To podsumowanie komentuje się samo

[Machaju]

No ale przecież test Semi dowiódł że z pełnym ładunkiem przejechała, ile tam, 700 km?

testy, testy, testy.... na testach hybrydy plug-in palą 1,5l na 100km.
tymczasem użytkownik zakłada realny zasiąg, a nie testowy i z 700km zostaje 160km

- - - Updated - - -

Rozumiem, że jak ludzie kupowali pierwsze samochody to też im mówili "wiecie, ale jednego konia w stajni sobie zostawcie, tak w razie czego".

100 lat temu kalkulacja była w drugą stronę. Konia trzeba karmić i co naście kilometrów dać mu kilka godzin odpocząć. pojawiły się auta, które pokonywały dzisiątki i setki kilometrów, a przerwa na uzupełnienie paliwa trwała kilka minut. To był postęp.
Elektryfikacja cofa logistyką przemieszczania do epoki konnej. Co 200km godzina przerwy bo rumakowi się prąd skończył. To nie jest postęp.

[Tomtrz]

Tymczasem Tesla Semi będzie wozić chipsy.
"PepsiCo zamierza wykorzystać ciężarówki do transportu produktów spożywczych spółki zależnej Frito-Lay, producenta słynnych chipsów Lay’s. Semi będą wozić lekkie produkty na odległości niemal 700 kilometrów, ale producent chce wykorzystać ciężarówki Tesli również do przewozu cięższych ładunków napojów gazowanych, na odległość około 160 km. Dodano, że podróż o długości 425 mil (684 km) z produktami Frito-Lay obniża poziom naładowania baterii Semi do około 20%, a ładowanie zajmuje około 35 do 45 minut."

I to są możliwości transportu elektrycznego. Do wożenia powietrza. Bo jak jest ciężar to zasięg spada o 75%. W cieplutkiej Kaliforni.

??
a z czego to wywnioskowałeś? Czy ty w ogole umiesz czytać ze zrozumieniem, czy to już ostatnie stadium pomroczności jasnej? No jak nic, jedna bzdura goni kolejną bzdurę. Wy w ogole nie macie żadnego poczucia wstydu, ze tak opowiadacie głupoty?

- - - Updated - - -

pojawiły się auta, które pokonywały dzisiątki i setki kilometrów, a przerwa na uzupełnienie paliwa trwała kilka minut. To był postęp.

xD xD

to już jest jakies kompulsywne wypluwanie z siebie bzdur

ty moze sobie sprawdz jakie parametry uzytkowe mialy pierwsze samochody, co?

[Żuczek]

Hahaha
Dobre. Rozumiem, że jak ludzie kupowali pierwsze samochody to też im mówili "wiecie, ale jednego konia w stajni sobie zostawcie, tak w razie czego".

Jednym słowem... nieeee, nie będę komentował. To podsumowanie komentuje się samo

Nie musisz komentować, przecież wszyscy wiemy, że sam używasz kilku samochodów. Jakbyś jednego zamienił na elektryka to skomplikowało by Ci to życie? Nie, do codziennej jazdy ładowałbyś auto w domu. A na trasy wybrałbyś się klasyczną Alfą, sama przyjemność, może poza rachunkiem na stacji paliw

[tomaz]

Jakbyś jednego zamienił na elektryka to skomplikowało by Ci to życie?

Bardzo chętnie, naprawdę! Żuczek, całkiem serio teraz piszę - bardzo chętnie! Nawet się zastanawiałem, czy nie wsadzić w ramach hobby silnika elektrycznego na tylną oś do jednego z moich małych pomykaczy. Jednak ceny tych silników... Mój budżet to 10tys. Jak tylko coś znajdziesz, daj cynka.

Myślę, że gdyby małe auta miejskie elektryczne można było kupić do 50tys. to naprawdę była zajebista alternatywa i prawdziwy (a nie sztuczny) popyt na takie pojazdy. Ceny jednak to śmiech na sali, auta w cenie mieszkania z drugiej ręki, totalne zaprzeczenie idei auta dla ludu (nie mylić z VW, oni już też sami swojej idei założycielskiej zaprzeczyli).

[Tomtrz]

Myślę, że gdyby małe auta miejskie elektryczne można było kupić do 50tys. to naprawdę była zajebista alternatywa i prawdziwy (a nie sztuczny) popyt na takie pojazdy. Ceny jednak to śmiech na sali, auta w cenie mieszkania z drugiej ręki, totalne zaprzeczenie idei auta dla ludu (nie mylić z VW, oni już też sami swojej idei założycielskiej zaprzeczyli).

eee, w chinach sie sprzedaje nowe, małe auta elektryczne po 5k dolarów. W Europie tez sie takie beda sprzedawać, jak ludzie w koncu sie przekonają, że nie potrzebują mieć 1000km zasięgu na jednym ładowaniu. A już w szczególności w Polsce, gdzie ludzie na samochody patrzą mało racjonalnie i praktycznie.

Idea auta dla ludu? Dzisiaj trend jest taki, że lud wcale nikoniecznie chce mieć auta, ani dla ludu, ani żadnego. Zapytaj młodych ludzi z miast. Auto to jest problem i dodatkowe koszty.