No niestety, większość chciała dominacji biznesu to jest. Sprzedać, sprzedać , sprzedać , kupować, kupować, kupować. Rządom w to graj, bo podatki na rozdawanie elektoratom same lecą, cała otoczka, infrastruktura, ktoś to musi budować, linie, stacje, produkować, obsługiwać, planować, zarządzać... nie będzie bez nacisków i "popychania" . Zresztą kiedy było, z podwórka AR i w mini skali ale mechanizm ten sam - czasy 159 i "diesel w cenie benzyny" wieczna promocja (i to diesle w AR... "sportowej marce"
- za bardzo lamentów nie pamiętam, a "trwałość panie" i "moment" i "spalanie" - bo diesle później na częściach fiata serwisowane, a benzyny GM. Interes się liczy i tyle.
A co do spalinówek, czym teraz są żeby tak bardzo żałować ? , wykastrowanymi z reakcji na gaz, zakresu obrotów, brzmień dolotu turbawkami, w budach półtorej / dwie tony, gdzie nic i tak "samochodowości" nie czuć, ile koni by taki kloc nie miał .