Mam straszny problem i nie wiem jak go rozwiązać bo nie wiem co może być popsute.
Przedewszystkim grzeje mi sie silnik. Po calej nocy stania silnik rozgrzewa sie do czerwonej lampki w ok 5 min, ale przy wlaczeniu nadmuchu na max temp i najszybszy nawiew leci zimne powietrze (nawiew wlaczany przy wskazaniu ok 90 stopni- przy 120+ ciagle leci zimne powietrze, widac pare z ust <zonk>)
Ubywa mi płynu chłodniczego, 1,5 litra w ciagu kilku godzin. Ale płyn nie ucieka do silnika, oleju nie przybywa, ok tygodnia temu dolalem 1 litr wczesniej wymienialem w styczniu olej. (niewiele jezdze, ok 10k rocznie), korek jest czysty-czarny. teoretycznie nie moge tez zlokalizowac zrodła przecieku bo do srodka mi nie przecieka.Koło nagrzewnicy jest sucho, na miejscu pasażera również. Z wydechu nie leci bialy dym lub jakikolwiek inny dym (no chyba ze zimno a ja dopiero odpalilem silnik potem jest normalnie, nie ma dymu). Termostat tez działa bez zarzutu, otwiera sie normalnie i zamyka.
Jesli ktos mial podobny problem to prosze o pomoc, plyn normalnie przeplywa wszedzie tyle ze gotuje sie po 5 min. Płyn jest w układzie bo jak odkrece korek przy nagrzanym silniku to pod cisnieniem wraca do zbiorniczka, ale jak troche ostygnie od razu znika gdzies w układzie. Tak jakby nadwyzke gdzies usuwałP
Co robic?? tylko prosze o cos bardziej sensownego niz: idz do mechanika, albo zmien samochod- malej nie oddamP