Jest już na forum ze 2-3 Giulie, troche ludzi jeździło na testówkach, może niektórzy w warunkach zimowych (ja jeździłem ale w lipcu), albo ktoś wkrótce będzie na jeździe testowej, i będzie miał okazję przyjżeć się tej sprawie. Ciekawi mnie jak Giulia bez Q4 radzi sobie w zimowych warunkach. Mam na myśli głównie jakieś ośnieżone czy częśćiowo oblodzone podjazdy. Jak to wypada w porównaniu np do przednionapędowej 159 jeśli ktoś ma porównanie. Pytam bo do domu mam stormy podjazd ok 20m długi, potem też jest 150m lekko pod górkę, i 159 czasem ledwo się wydrapie. Często tez jeżdżę w gory, i różnie to bywa, łańcuchy te 10 razy w roku muszę założyć (dojazd "białą" droga 3.5km w gore, różnica wzniesień ponad 400m) , a innym razem musze się pomęczyć, czasem uda się zrobić większość podjazdu, ale gdzieś jednak stracę przyczepnośc i kończy się i tak zakładaniem łańcuchów ale już w śniegu, blokuję drogę itp.
Niby auta z napędem na tył często spisują się gorzej, chociaz wydaje mi się że to dotyczy aut gdzie przód jest ciężki a tył lekki - w przypadku Giuli teoretycznie bowinno być lepiej, bo rozkład mas jest zbliżony do 50:50.
Teoretyzuje po prostu czy dla mnie musem byłaby Veloce z Q4 (chyba że Q4 wprowadzą jako opcję dla innych wersji), czy możnaby to olać i zmontować jakąś w miarę fajną (a chyba dużo tańszą) konfigurację w oparciu o wersję Business dokładając tylko pare pakietów i może skórzane siedzenia. Fajna Veloce to już ze 220tys, a wersję Business benzynki zaczynają się od 130tys i nawet jak na pakiety/dodatki wyda się ze 30-40tys, to możnaby zaoszczędzić może całkiem sporo.
Zima się dopiero zaczyna powoli, tak więc w miarę jak juz ktoś bedzie miał okazję trochę pojeździć w trudniejszych warunkach, proszę o opisanie jak to wygląda w przypadku Giuli.