
Napisał
anAlfaBeta
makaronek ale pierdzielisz farmazony (prawie tak jak w temacie o leasingu). Dlaczego TomTom wie gdzie są korki mimo, że prawie nikt nie ma TomToma? Pomyśl. Część mają z urządzeń flotowych, część pewnie kupują od kogoś oraz korzystają z danych ogólnie dostępnych (jest to opisane u nich na stronie w dokumencie). Ja korzystam z googlowych map i bardzo dobrze informuje o korkach, sugeruje alternatywne trasy z uwzględnieniem natężenia ruchu oraz już w trakcie nawigowania czasem podpowiada, że warunki się zmieniły i jest dostępna nowa, szybsza trasa. Poza tym na praktycznie każdym skrzyżowaniu w mieście pokazuje czasy przejazdu jeśli zboczysz z trasy (typu "3 minuty wolniej"). Jeżeli chodzi o wywodzenie na manowce, to Google mi tego nie ufundowało nigdy, natomiast Yanosik kilka razy (przez co raz płaciłem nawet mandat).
A to, że wg Ciebie 80% ludzi ma androida (chociaż to dane z dupy) to nie znaczy, że wszyscy używają map Google i wysyłają im dane - jest przecież mnóstwo aplikacji do nawigowania.