Z bardzo wielu stron dochodzą głosy, że ten Stinger to właśnie jak najbardziej auto dla kierowcy. Nic dziwnego skoro szefa M Performacne ściągnęli do budowy.
I jakkolwiek nie jestem zwolennikiem blutufów, emaili i innych pierdółek na pokładzie, to Singer widzę ma HUD'a , ale takiego prawdziwego HUD'a - na szybie, a w zasadzie w złudzeniu przed nią, a nie na kawałku plastiku na desce rozdzielczej jak wiele aut obecnie tylko po to aby odznaczć na liście opcji - "my też to mamy" . To coś rzeczywiście fajnego , przeciw odwracaniu wzroku od drogi.
Wielgachny faktycznie, ale to jak pan Pertyn zauważa - klasa GT, w trasy, a nie hothatch. No i kurcze... sześć cylinderków, pojemność konkretna... może jeszcze motoryzacja nie wymrze do końca tak zaraz![]()
(a komentarze wyżej przytoczone i porównania z Giulią p. Pertyna - cóż, znamienne...)