Napisał
damianekmi
U mnie po przeglądzie na 60k km po przejechaniu około 150km wyskoczył check engine razem ze StartStop nieaktywny. Podczas normalnej jazdy. Brak możliwości zmiany tryby na D lub A, zostało na N. Jako, że byłem daleko od domu i była niedziela - przejechałem kolejne 150 kilometrów. Gasiłem auto kilka razy. Nawet raz ostygło i po odpaleniu cały czas komunikat - sprawdź silnik i S&S nieaktywny. I mam wrażenie, że pomimo, że był zablokowany na trybie N to był trochę słabszy. Coś jak bym na A jechał. Po nocy odpalam rano auto - błędu nie ma. Wszystko samo wróciło do normy. Auto jeździ i działa normalnie. S&S działa. I teraz się zastanawiam: czy na przeglądzie coś zepsuli? Wymieniane były świece i pasek osprzętu. Czy to wina paliwa - chociaż od lat tankuję na jednym Lotosie benzynę 95 i nigdy nie miałem tego typu problemu... Zadzwoniłem do ASO i przedstawiłem problem - odpowiedź serwisanta: Jak błąd zniknął - jeździć dalej. Problemu nie ma. Do ASO mam około 70km więc trochę daleko. Chociaż otrzymałem informację, że w sumie przy okazji mogę podjechać i zrobią diagnostykę. Nie wiem co o tym myśleć. Czy jeździć jak ów człowiek z serwisu powiedział czy wybrać się do nich i zmarnować pół dnia na dojazd, sprawdzenie i powrót.