Usterki - większe i mniejsze, rozwiązania i porady

[POl]

Turbina będzie do wymiany w takich warunkach ale w Giulietcie 1.75 TBI, bo tam nie ma systemu S&S. W Stelvio możesz tak zatrzymać sie 100 razy i gwarantuję Ci, że turbinie nic nie będzie bo jest przystosowana do takich warunków. Kolejny plus ekologii i S&S - nie trzeba studzić turbiny

Tutaj nie chodzi o chłodzenie turbiny, nie ma takiej potrzeby. Tutaj chodzi o jej smarowanie.

[Kurynio]

Turbina będzie do wymiany w takich warunkach ale w Giulietcie 1.75 TBI, bo tam nie ma systemu S&S. W Stelvio możesz tak zatrzymać sie 100 razy i gwarantuję Ci, że turbinie nic nie będzie bo jest przystosowana do takich warunków. Kolejny plus ekologii i S&S - nie trzeba studzić turbiny

Sorki nie wiem, robiłeś jakieś badania, że możesz to zaręczyć?
Jest pompa układu chłodzenia elektryczna, a słyszałeś może też o tym, że przepływ powietrza też odprowadza ciepło i przepływ oleju również?
Podczas gdy silnik gaśnie, masz przepływ powietrza i oleju? Wiesz do jakiej temp nagrzewa się olej w turbo, gdy silnik gaśnie? A może płyn chłodniczy ją jeszcze również smaruje?Chyba żyjesz w wyidealizowanym świecie nieco. Całe kształcenie uczyli mnie, że najbardziej zużywa elementy silnika, jego gaszenie i uruchamianie, czyli zanik filmu olejowego. Teraz raptem S&S gasi silnik podczas jazdy w korku i ze 20 razy w czasie kilku kilometrów i jest super. Czyli trybologia się zmieniła, eureka, bum, trzeba zmienić poglądy przez S&S.

[Żuczek]

Skoro Twój ledwie 2 litrowy silnik ma wytrzymać duży przebieg wypluwając moc 280 KM co 50 lat temu było nie do pomyślenia to i z S&S sobie poradzi. A to dlatego bo został zaprojektowany pod takie użytkowanie.
Wyłączając ten system marnujesz tylko wysiłek inżynierów i pogarszasz stan powietrza w swoim mieście.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mirekmiras]

[MENTION=9316]Żuczek[/MENTION], tylko widzisz, wszystko fajnie i pięknie, ale konstruktorzy schrzanili całkiem system ładowania aku. Koledzy w Giuliach mają naprawdę z tego tytułu problemy. S&S im w tym nie pomaga. W Giulietcie tego problemu nie ma. Mój aku ma prawie 5 lat i nigdy, przynajmniej u mnie nie był ładowany. A Julka stoi czasem tydzień, fakt, że wtedy robi trasę 100 km. Zapala normalnie, żadnych choinek, wszystko działa z wyjątkiem S&S, który uaktywni się dopiero po kilkudziesięciu a czasem i 100 kilometrach. W zależności też od temperatury zewnętrznej. I niech tak będzie. Algorytm ładowania działa tak, jak powinien działać w normalnym samochodzie. Ktoś w Giulii chciał może i dobrze, tylko wyszło jak zawsze.

[Dareek]

W Polsce to może i 3/4 tak jeździ ale my żyjemy w dziwnym kraju i ekologię mamy w poważaniu. Na zachodzie proporcje są pewnie odwrotne, bo tam samochód kupuje się w zależności od potrzeb a nie na pokaz.



Chyba nie chcesz i wmówić, że używanie s&s grozi nie odpaleniem samochodu kolejnego dnia Może bym i uwierzył gdybym sam nie korzystał z tego systemu. Wg mnie doładowywanie nie jest konieczne ale jeśli system s&s przestaje działać to znaczy że akumulator jest słabo naładowany i można go doładować chociaż nic na siłę, jeśli będziemy regularnie jeździć to sam się podładuje.

- - - Updated - - -



Turbina będzie do wymiany w takich warunkach ale w Giulietcie 1.75 TBI, bo tam nie ma systemu S&S. W Stelvio możesz tak zatrzymać sie 100 razy i gwarantuję Ci, że turbinie nic nie będzie bo jest przystosowana do takich warunków. Kolejny plus ekologii i S&S - nie trzeba studzić turbiny

Zapytam wprost - jeździsz Giuliettą czy Giulią/Stelvio?

- - - Updated - - -

[MENTION=9316]Żuczek[/MENTION], tylko widzisz, wszystko fajnie i pięknie, ale konstruktorzy schrzanili całkiem system ładowania aku. Koledzy w Giuliach mają naprawdę z tego tytułu problemy. S&S im w tym nie pomaga. W Giulietcie tego problemu nie ma. Mój aku ma prawie 5 lat i nigdy, przynajmniej u mnie nie był ładowany. A Julka stoi czasem tydzień, fakt, że wtedy robi trasę 100 km. Zapala normalnie, żadnych choinek, wszystko działa z wyjątkiem S&S, który uaktywni się dopiero po kilkudziesięciu a czasem i 100 kilometrach. W zależności też od temperatury zewnętrznej. I niech tak będzie. Algorytm ładowania działa tak, jak powinien działać w normalnym samochodzie. Ktoś w Giulii chciał może i dobrze, tylko wyszło jak zawsze.

W giulietcie polift 2016 jest tez tzw inteligentne ładowanie= miałbyś Uconnect 6.5 cala i aplikację Alfa performance to widziałbyś kiedy i ile ładuje- a ładuje przy...hamowaniu silnikiem wówczas ładowanie skacze do ok 14.2 V. Na szczęście da się s&s na stałe wyłączyć bo ten system z ekologią ma tyle wspólnego co nic.
tu fota z włoskiego forum

[median09]

Może powiem wam taką ciekawostkę na koniec dnia Miałem przyjemność przy zakładaniu spojlera na klapę w ASO w Krakowie przejechać się z szefem tej placówki, z którym to załatwiałem trochę po znajomości. On sam w rozmowie o samochodzie mi powiedział żeby z systemu S&S nie korzystać jeśli zależy mi na maksymalnej żywotności tego silnika w Giulii. Ogólnie silniki z łańcuchem rozrządu lepiej nie traktować systemem S&S. Pomijam już kwestie akumulatora i jego rozładowania - trzymam się tego zalecenia
Poza tym Giulietta to jednak całkiem inny samochód który nie ma nic wspólnego z Giulią. Ciężko tutaj porównywać bo jednak są to inne rozwiązania, więcej gratów elektronicznych, wyposażenia które ciągle zżera prąd w Giulii/Stelvio.

[Kurynio]

marnujesz tylko wysiłek inżynierów i pogarszasz stan powietrza w swoim mieście.

A tak właśnie o pogarszaniu powietrza w swoim mieście, co kolega ekolog powie o tym co się ostatnio dzieje? Ruch samochodowy w wielu miastach zmniejszył się diametralnie, a jakość powietrza była gorsza niż czasem kiedy jeździły

[mirekmiras]

[MENTION=34131]Dareek[/MENTION], ale Ty chyba takich cyrków nie miałeś w Julce, jakie są w Giuliach?

[tomaz]

Wyłączając ten system marnujesz tylko wysiłek inżynierów i pogarszasz stan powietrza w swoim mieście.

Ja widzę ten wysiłek inżynierów, na każdej stronie tego tematu go widać...

A tak właśnie o pogarszaniu powietrza w swoim mieście, co kolega ekolog powie o tym co się ostatnio dzieje? Ruch samochodowy w wielu miastach zmniejszył się diametralnie, a jakość powietrza była gorsza niż czasem kiedy jeździły

Riposta w punkt. Jak słyszę to ekologiczne bajdurzenie...
Wodę z mózgów nam robią, a niektórzy w to wierzą. Ekologia skończyła się w momencie kiedy nakłady na nią zaczęły pochłaniać zysk z niej, czyli jakieś ładne parę lat temu. Teraz to już tylko brudna (o ironio!) walka o kasę. A my musimy za to płacić...

[epsonix]

W Polsce to może i 3/4 tak jeździ ale my żyjemy w dziwnym kraju i ekologię mamy w poważaniu. Na zachodzie proporcje są pewnie odwrotne, bo tam samochód kupuje się w zależności od potrzeb a nie na pokaz.

nie, polska to jakieś 20% mojej sprzedaży, aż tyle bo znacie mnie z forum, sprzedaż w PL zacząłem wcześniej, potem EU i znalazłem dystrybutora w US (to 50% mojej sprzedaży), na Azję wysyłam tylko desperatom którzy "atakują" mnie na maila - dopiero 2 dni temu podpisałem umowę z DHL Express i bedę przestawiał sklep na sprzedaż również i tam.

Chyba nie chcesz i wmówić, że używanie s&s grozi nie odpaleniem samochodu kolejnego dnia Może bym i uwierzył gdybym sam nie korzystał z tego systemu. Wg mnie doładowywanie nie jest konieczne ale jeśli system s&s przestaje działać to znaczy że akumulator jest słabo naładowany i można go doładować chociaż nic na siłę, jeśli będziemy regularnie jeździć to sam się podładuje.

nie, jakbyś czytał dokładnie co piszę to byś zrozumiał- chodzi o budowanie zapasu, przy jeździe na krótkie odcinki i czasem na dłuszczy, bez używania S&S masz szansę budować te 75% naładowania (bo potem wskakuje inteligentny alternator) - to pozwala na komfort 25% zanim przestanie działać ogrzewanie tylnej szyby/lusterek i ok 40% zanim przestaną działać podgrzewane siedzenia/kierownica. do problemów z odpalaniem to jest większy zapas.

Kolejna sprawa to inteligentne ładowanie akumulatora. Od pewnego czasu - po black out'cie mojego akumulatora - często jeżdzę z wetkniętym w gniazdo zapalniczki voltomierzem i tak dzisiejsza trasa; przejechane łącznie 900km (A4, S8, A1, 100km krajówką), podczas całej drogi napięcie w okolicach 14,3V - czyli cały czas ładowanie akumulatora, po powrocie do domu na woltomierzu 12,3V, nie dowierzam, podłączam woltomierz do aku i jest 12,3V, czyli aku inteligentnie naładowany do 30-40% !!!
@epsonix, rób jak naszybciej coś z kolejną, po S&S, ukrytą inteligencją ładowania akumulatora !!!

jesteś aż za mocno po mojej stronie skrytykuje CIę więc trochę haha. jeśli miałeś cały czas 14.3V w trasie to ja CI więcej nie będę wyciskał z urządzenia poprawiającego ładowanie - ja chcę żeby te14.3V było cały czas (no chyba że coś jest nie tak z aku i np temperatura na IBS wzrośnie). miałeś na pewno aku naładowny niżej niż 75% wg IBS (ile na starcie to nie zgadnę - może miałęś 25%?). 12.3V to tez nie jest 30-40% a raczej bliżej 50%. Też pytanie kiedy mierzyłeś, w jakich warunkach - tu trzeba mierzyć aku nieobciążony żeby tak na oko ocenić stopień naładowania aku (na oko to chłop zmarł, ale to inny temat) - chodzi o to że jak np świeżo otworzysz auto, już kompy startują różne, wtedy masz stan jakiegoś umiarkowanego obciążenia. moja wypracowana metoda to otworzyć bagażnik, zamknąć auto (czujniki objętościowe zdeaktywowane, w moim alarmie Mopar to podwójne wł/wył stacyjki) i wtedy poczekać 0.5h dopiero mierzyć na aku - inaczej - świeżo po jeździe pokaże wyszcze napięcie (no chybaże pompa elektryczna obwodu IC pracuje to niższe) a zaś po postoju jak włączą się odbiorniki ot niższe.

niezależnie jakie bym urządzenie nie wymyślił do zapewnienia cały czas max ładowania, fizyki nie przeskoczę - jeśli ktoś jeździ tylko mega krótkie odcinki, bawi się na postoju radiem czy w inny sposób wyładowuje aku, albo ma jakiś upływ, no to cudów nie zrobię - energii będzie brakowało. moim celem jest kiedy się da ładownaie do blisko 100% (np bardzo sporadyczna trasa), po to żeby potem przez wiele wyjazdów na miasto móc spokojnie korzystać z zapasu - mieć znacznie większy margines (np 95% vs 75%), żeby dla 99% użytkowników wyeliminować potrzebę skorzystania kiedykolwiek z prostownika, a dodatkowo przedłużyć żywotność akumulatora z 1-3 lat do 5-8 lat. i moim zdaniem to jest ekologia brak śmiecia akumulatorowaego i wkurwy na auto kosztem np 1 baku paliwa spalonego przez parę lat.

- - - Updated - - -

Wyłączając ten system marnujesz tylko wysiłek inżynierów i pogarszasz stan powietrza w swoim mieście.

to co zrobili to byle co, ściema, tylko spełnia rolę w sztucznym teście emisji CO2. znam kupę postów np z grupy Facebookowej Alfa Owners North AMerica - ludzie jeżdżą do serwisów żeby im coś naprawili bo S&S im nie działa a miał działać, a oni tacy są green/eko. jeżdżą po 50-100 mil bo tam nie ma w okolicy dealerów. po 2-3 próbie (i pewnie ładaowaniach aku przez dealerów), kolejna wymiana aku (any eko śmieć), a w necie plują na markę że S&S się psuje. producenci walnęli ściemę ludziom, niby argument że bedą eko z nowoczesnymi silnikami - gówno prawda - jak 25 lat temu miałem Fiata 125p żyłowałem go do odcinki, palił 13.5l, potem Polonez to samo, potem Lanos to samo, (pominę 159 jtdm bo to żarło 10) potem TBI i teraz Giulia - te 2 ostatnie ze względu na duży przeskok mocy to jużwyniki 16-18l/100. nie ma postępu, wszystko to wielki pic - muskasz gaz to może i z 20% mocniejszego silnika spalisz 20% mniej paliwa, tyklo korzystasz z 20% mocy - jak zaczniesz korzystać z szerszego zakresu żeby chociaż było normalnie, to spalanie diabli biorą - szczególnie w silnikach z turbiną - prymitywna zasada działa :"turbo żyje turbo pije" a Ty tu o oszczędzaniu 1-2l/mc dzięki działaniu S&S. pojedź 1 dzień w miesiącu rowerem do pracy to więcej eko zrobisz niż ten niewydarzony S&S w aucie, a tak w ogóle to było kupić Fiata 500 z jakimś 0.9L 3 cyl, paliłbyś znacznie mniej