Usterki - większe i mniejsze, rozwiązania i porady

[Kurynio]

[MENTION=71187]ukasz6[/MENTION], jak tak się to poczyta to i rzeczywiście. Ale po pierwsze w tym wątku piszą ludzie jak coś nie tak, po drugie tak jak kolega [MENTION=83980]Mix[/MENTION] napisał, wiele z tych problemów tyczy się aut po przygodach, a nie zawsze jest to zaznaczone w poście. Ja mogę powiedzieć ze swojej strony, mam auto 2 lata (luty 2019), przebieg ok. 25000 km, jak na razie wymiana czujnika ciśnienia spalin GPF. Nic więcej wszystko działa nic się nie dzieje i ciągle pomimo 2 lat żałuję, że mam tak blisko do pracy i często się zdarza, że wybieram dłuższą drogę . Moja żona użytkuje audi A5 z 2019 i porównując tylko te 2 auta była już w serwisie kilkukrotnie łącznie z akcją przywołąwczą bo mogło się auto zjarać, zatem bierz spokojnie, tak jest na każdym forum

[filop]

Mam świadomość tego,że na forum więcej jest tych negatywnych opinii i problemów niż dobrych stron.Taki to wątek.Tak czy inaczej im dalej czytałem tym więcej wątpliwości nabierałem.Niemieckie auta również się psują (nie doświadczyłem tego),ale tylu informacji o awariach nie ma.Moze fora mniej prężnie działają.

???? Chyba na złych forach byłeś. 2 audi A5 w firmie mój wspólnicy .jedno pękł blok silnika na szczęście na gwarancji , drugie piło olej jak trabant mixol ... Do tego masa usterek. Po gwarancji każda kilka tysięcy. Szef serwisu z głupawym uśmieszkiem rzucił , że jak się chciało niezawodne było toyotę kupić. Teraz to czysta loteria i absolutnie niemieckie marki nie są lepsze od alfy czy peugeota . Tym się nie kieruj . Raczej opiniami o danym silniku , modelu itd. ale czasy niezawodnych Niemców skończyły się dawno .

Wysłane z mojego ONEPLUS A5010 przy użyciu Tapatalka

[ukasz6]

Właśnie kieruje się opiniami o danym modelu i silniku. Takie forum jest kopalnią wiedzy i stąd wyciągam wnioski. Istotnie nie sprawdziłem jaka część samochodów jest importowana lub powypadkowa. To ma znaczenie. Nie twierdze, że audi jest super (subiektywnie nie lubie tej marki), ale próbuje zasięgnąć rady osób obeznanych we włoskiej motoryzacji. Tak jak pisałem - jeżdzę do tej pory autami MB przez 12 lat i odpukać jedna drobna usterka.
Alfa jest świetna,prowadzi się genialnie i wrażenia z jazdy są niepowtarzalne.Dawno nie byłem tak oczarowany samochodem pomimo tego, że nie siedzi tutaj 400 km czy wydech rodem z WRC, a z autami sportowymi mam trochę do czynienia.
Sam sprzedawca po szczerej rozmowie (salon w BB) przyznał, że usterki się zdarzają, mieli nawet pęknięte bloki silnika, ale to są przypadki jednostkowe. Duża część samochodów pojawia się na serwisie tylko w związku z potrzebą wymiany rzeczy eksploatacyjnych. Taka opinia mnie przekonuje - lepiej być szczerym niż wychwalać coś tylko po to żeby sprzedać. Prędzej to do mnie dotrze i wzbudzi jakieś zaufanie.

[Stacho]

[MENTION=71187]ukasz6[/MENTION] nie przejmuj się swoimi wątpliwościami, to typowa reakcja po pierwszych tygodniach (miesiącach) lektury tego forum
Jak bardziej się wgryziesz w tematy poruszane na forum i poznasz "profile" niektórych użytkowników to nauczysz się segregować informacje i okaże się, że wilk (Alfa) wcale nie jest taki straszny jak go opisują...

Tak jak koledzy pisali, wiele opisywanych tu problemów dotyczy aut sprowadzanych z USA po większych lub mniejszych przejściach do tego często naprawianych metodą chałupniczą/gospodarczą, część problemów dotyczy aut krajowych z pierwszego okresu produkcji i to głównie w zakresie doposażenia o dodatkowe funkcjonalności.
Odseparuj te profile a okaże się, że współczesne AR nie odbiegają awaryjnością od innych marek, tylko sami forumowicze czasami niepotrzebnie nakręcają siebie i innych. A zepsuć może się pojazd każdej marki tu reguły nie ma...

I żeby nie być stronniczym to wyjaśniam, że nie jestem fanatykiem żadnej marki, kupuję auta bez większej ideologii - zamówiłem Stelvio MY2020 do produkcji (pierwsza AR w moim garażu) i czekając na dostawę śledziłem forum - czytając o awariach, koniecznych obsługach między przeglądami, przestarzałym wyposażeniu itp. też miałem wątpliwości co do słuszności swojej decyzji... Mimo to odebrałem auto i teraz mam 100% satysfakcję z jazdy oraz posiadania czegoś oryginalnego

[Mix]

Po przebrnięciu przez 249 stron powyższego wątku nabieram sporo wątpliwości co do zasadności mojego wyboru. Mam zarezerwowaną giulie z roku 2020 r. Wersja 2.0 200 z opcjonalnym doposażeniem. W tym tygodniu mam wyjechać autem z salonu. Leasing czeka na ostatni podpis. Nie ukrywam, że ręka zaczyna lekko drgać i zastanawiam się czy aby nie opuścić tego statku angielskim wyjściem

Model który odbieram jest niby po FL, ale czy to coś da?Liczba awarii o których tutaj piszecie jest zatrważająca. Auto kosztuje sporo kasy, a niedoróbek jest moc. Do tej pory użytkuję MB i mając 5 różnych modeli jeden tylko raz wymieniali mi łożysko (na gwarancji) i uszczelkę drzwi. To wszystko w przeciągu 12 lat.
Mój poprzedni GLC miał przy sprzedaży 92.000 km i jeździł jak nowy. Obecny (rok 2019) ma 26.000 i serwis widzę tylko na przeglądzie.

Szukałem drugiego samochodu i po przejechaniu się alfą byłem i nadal jestem oczarowany. Nie chcę natomiast poświęcać życia na przepychanie się z serwisem czy testowanie aut zastępczych.

Czy faktycznie tak wiele tych giulii jest wadliwych?Rozumiem, że na innych forach ludzie również żalą się na problemy ze swoimi samochodami, ale mam wrażenie, że alfa wiedzie tutaj prym.

Muszę podjąć decyzję w tym tygodniu, ale nie chcę wpakować się na przysłowiową minę. Serce mówi tylko alfa, rozum natomiast ciągnie w kierunku niemieckiego MB.
Gwarancja 5 lat jest dodatkowym atutem włochów, ale nie ukrywam, że nie chciałbym z niej korzystać

Oczywiście sprzedawca w salonie twierdzi, że usterkowość giulii i stelio w żadnym stopniu nie przewyższa aut konkurencji.

Dajcie jakąś rade chłopu bo wpadłem w sidła włoszki i nie wiem czy nie będzie to wrong way....

[MENTION=71187]ukasz6[/MENTION] i nie przejmuj się, że wątek liczy 249 stro. Liczy już 250 z czego Ty wygenerowałeś 1,5 a spora część to przechwałki (typu: "jestem miszcz, a wy się nie znacie") albo obrażanie. Merytoryki jest mniej niż 50% - zresztą mój post też nie dotyczy usterek, w zasadzie Twój też nie - to są raczej Twoje "Wątpliwości przed zakupem" przecież nie masz usterek, bo nie masz auta. A potem fanboye VW śmieją się, że Giulia jest produkowana 4 lata a wątek o usterkach liczy 250 stron A sam zobaczysz ile jeszcze się pojawi tutaj stron jak niektórzy użytkownicy będą przekonywać, nowe są tak samo "wadliwe" jak sprowadzane i naprawiane

[Dareek]

ja tak chętnie poczytam o tych "poważnych" usterkach aut z USA bo chyba mnie jakiś wątek ominął. Komuś z właścicieli złomu z USA siadł silnik albo MA? kleknął aku 1 czy 2 dni po zakupie? a może komuś bez powodu samochód się obraził i przestał hamować albo postanowił się przewietrzyć w czasie deszczu otwierając się łącznie z oknami?
chłopcy - troszkę obiektywizmu naprawdę- większość uwag dot. samochodów sprowadzanych odnosi się do adaptacji do rynku EU i ew. napraw powypadkowych.
ale żeby kolegę podnieść na duchu jak niemal 50 tkm przejechał w rok mój amerykański trup bezawaryjnie to co dopiero europejskie dziewice- bier w ciemno.

[Techno]

ja tak chętnie poczytam o tych "poważnych" usterkach aut z USA bo chyba mnie jakiś wątek ominął. Komuś z właścicieli złomu z USA siadł silnik albo MA? kleknął aku 1 czy 2 dni po zakupie? a może komuś bez powodu samochód się obraził i przestał hamować albo postanowił się przewietrzyć w czasie deszczu otwierając się łącznie z oknami?
chłopcy - troszkę obiektywizmu naprawdę- większość uwag dot. samochodów sprowadzanych odnosi się do adaptacji do rynku EU i ew. napraw powypadkowych.
ale żeby kolegę podnieść na duchu jak niemal 50 tkm przejechał w rok mój amerykański trup bezawaryjnie to co dopiero europejskie dziewice- bier w ciemno.

Dokładnie, podzielam zdanie kolegi wyżej.
Mogę dodać od siebie że kupowanie auta po gwarancji bo z usa oprócz ceny miało tą zaletę że nie muszę bujać się z serwisami a nawet gdybym coś zepsuł przy naprawach to mam na to z oszczędności.

Brać nowe, cieszyć się, przy okazji wyciągać wnioski z forum i np. zmieniać olej częściej niż mówi ASO, czy też odpowiednio traktować akumulator [emoji6]

Wysłane z mojego CPH2009 przy użyciu Tapatalka

[tomaz]

Chyba na złych forach byłeś. 2 audi A5 w firmie mój wspólnicy .jedno pękł blok silnika na szczęście na gwarancji , drugie piło olej jak trabant mixol ... Do tego masa usterek. Po gwarancji każda kilka tysięcy. Szef serwisu z głupawym uśmieszkiem rzucił , że jak się chciało niezawodne było toyotę kupić. Teraz to czysta loteria i absolutnie niemieckie marki nie są lepsze od alfy czy peugeota . Tym się nie kieruj . Raczej opiniami o danym silniku

Trochę sam sobie przeczysz. To nie czysta loteria, tylko właśnie -> kieruj się opiniami o danym silniku.
Ja miałem jedno A5 (TFSI) i jeździło cudownie (aż mi je ukradli), ale to była wersja poprawiona tego silnika (kłania się świadomy wybór silnika). Teraz jeżdżę S5 i też zero awarii (jak w poprzednim), a głupiego uśmieszku szefa serwisu nie widziałem, bo nie miałem powodu aby serwis odwiedzać
Jak czytam ten wątek to mi się czasem włos jeży, jakie rzeczy mogą się wydarzyć w nowym (!!!) samochodzie za circa 200tys. zł. Mam jednak tą świadomość, jak to ktoś ładnie już określił, że tutaj to jest "suma wszystkich strachów" czy jakoś tak. Trzeba to przesiać i mieć świadomość statystyki. Zadowoleni użytkownicy często nawet nie wiedzą o istnieniu forum.
Tak, czy inaczej, jaka Alfa jest taka jest. Albo kochasz za właściwości jezdne i design i wybaczasz niedociągnięcia, albo sobie odpuść, bo szkoda nerwów.

[bartas82]

Właśnie kieruje się opiniami o danym modelu i silniku. Takie forum jest kopalnią wiedzy i stąd wyciągam wnioski. Istotnie nie sprawdziłem jaka część samochodów jest importowana lub powypadkowa. To ma znaczenie. Nie twierdze, że audi jest super (subiektywnie nie lubie tej marki), ale próbuje zasięgnąć rady osób obeznanych we włoskiej motoryzacji. Tak jak pisałem - jeżdzę do tej pory autami MB przez 12 lat i odpukać jedna drobna usterka.
Alfa jest świetna,prowadzi się genialnie i wrażenia z jazdy są niepowtarzalne.Dawno nie byłem tak oczarowany samochodem pomimo tego, że nie siedzi tutaj 400 km czy wydech rodem z WRC, a z autami sportowymi mam trochę do czynienia.
Sam sprzedawca po szczerej rozmowie (salon w BB) przyznał, że usterki się zdarzają, mieli nawet pęknięte bloki silnika, ale to są przypadki jednostkowe. Duża część samochodów pojawia się na serwisie tylko w związku z potrzebą wymiany rzeczy eksploatacyjnych. Taka opinia mnie przekonuje - lepiej być szczerym niż wychwalać coś tylko po to żeby sprzedać. Prędzej to do mnie dotrze i wzbudzi jakieś zaufanie.

Załapałeś się już na 5-cio letnią gwarancję? Jeśli tak to tym bardziej bym się nie przejmował. A na forum wchodź dopiero jak będziesz już miał z czymś problem, jeśli Cię tak ono przeraża

[Kurynio]

Albo kochasz za właściwości jezdne i design i wybaczasz niedociągnięcia, albo sobie odpuść, bo szkoda nerwów.

Sorki, a ja właśnie tego nie rozumiem. Wygląda to tak, że bierz Alfę jak lubisz jak się prowadzi i auto ładnie wygląda, ale pod innymi względami musisz je zaakceptować. [MENTION=788]tomaz[/MENTION] Jakie znów niedociągnięcia ma? Co tak wyróżnia się na tle innych marek? Jakie nerwy masz na myśli?