Dzień Dobry, chciałem się przywitać , to mój pierwszy wpis. (ja mam i jestem mega zadowolony z Swift Sport 1.4, ale moją kobietę namówiłem na Stelvio 2.0 280 KM i też jest/była szczęśliwa). Po skoda i bmw nadszedł czas na coś naprawdę sportowego (i tak jest) i jest Stelvio. Ale o ile mój swift od 6 lat (od nowości) nie ma żadnych awarii to Stelvio wprawia mnie w osłupienie.. Najpierw odpadł dekielek od lampy prawej wpadało błoto i szlag trafił cały reflektor - kupilismy nowy (mamy na sprzedaż nowy lewy jakby ktoś potrzebował) i jest sprawa w sądzie bo odmówili naprawy gwarancyjnej bo to wina... kuny i właścicielki która nie zagląda pod maskę celem weryfikacji stanu auta - a to stało się 3 miesiące po przeglądzie... (auto ma niecałe 1,5 roku). Padły sanki od fotela kierowcy i to akurat wymienią na gwarancji. Zawieszająca się stacja, raz na miesiąc? I co najlepsze: przestała działać klimatyzacja - czynnik wyparował (chyba?). Dla mnie to jest porażka...A to że płyn do szyb miast na przednią pryska na boczne to już taki detal....Mam już 2 swifta (z salonu), też jest radość z jazdy ale nigdy smutku z awarii (.