Aby było poniżej 10 to trzeba jeździć bardzo delikatnie i powoli (90-110) no i jednostajnie oczywiście, co w mieście jest niemożliwe.
Jeśli rozważasz Jeepa jako konkurenta Stelvio i wozisz psa na tylnej kanapie, to nie daje dużych szans na dłuższą przygodę z Alfą ale obym się mylił. Stelvio ma za cel przyciągnąć do marki nowych klientów, którzy wcześniej nie brali by Alfy pod uwagę. Cieszę się, że większość świeżych właścicieli Stelvio to wcześniejsi klienci innych marek, w Giulii z tego co widać po forum jest chyba odwrotnie.
Znalazłem coś takiego: http://podrodze.net/bagazniki-samoch...SABEgKrGPD_BwE
i kolejny: https://www.roofbox.co.uk/scripts/rb...zwjQtfQH_2CCCR
- - - Updated - - -
Założyłeś? jak wygląda to na feldze 19"
Wrzuć zdjęcia
Ostatnio edytowane przez Peterr ; 13-11-2017 o 09:37
Ja robiłem testy w 3 trybach po mieście ok godz 23, czyli w zasadzie płynna jazda (tylko 2 zatrzymania, a ruszanie z gazem na ok 20-30% - to i tak już przypsiesza lepiej niż 90% aut ). Runda ta sama, jeśli dobrze pamietam ok 5 km.
Wyszło tak:
D= 7,9
N= 7,8
A= 7,7
Rzecz jasna, nie była to jazda dynamiczna (była normalna), ponieważ wtedy spalanie zależy tylko i wyąłcznie od nogi (moje normalne spalanie w mieście to ponad 13 l )
Jak widać, róznica prawie żadna, natomiast przyjemnosći z jazdy A (eco) nie ma żadnej i cały czas ma się wrażenie, że to szkodzi silnikowi, obroty momentami poniżej 1,3 brrrrrr
Za mną intensywny weekend ze Stelvio FE. Zrobione 850 km, spalone dwa baki paliwa, średnia wyszła prawie 15l (połowa to trasa). Nie jest to oczywiście miarodajne spalanie, bo było więcej zabawy niż dbania o oszczędność.
Wielu rzeczy się spodziewałem znając Giulię Veloce, ale też wielu nie.
Plusy:
- wygląd, stylistyka – auto bezapelacyjnie rzuca się w oczy na ulicach, bardzo często widziałem obracające się głowy, czy nawet ludzi robiących fotki z innych aut – pewnie alfisti ,
- czuć, że to suv, nie ma co się oszukiwać, ale jeździ się naprawdę bardzo dobrze, nie buja na zakrętach, dobrze trzyma się drogi i dopiero przy wyższych prędkościach dochodzi do kierowcy, że jedzie się dużym autem,
- skrzynia, silnik – tak jak w Giulii Veloce, czyli rewelacja, osiągi Stelvio nieco słabsze ze względu na gabaryty i 130 kg większa masę, ale robi setkę poniżej 6s,
- ilość miejsca we wnętrzu – dużo więcej niż w Giulii, co raczej jest oczywiste, wygodnie dla 4 dużych, dorosłych osób czego nie można powiedzieć o Giulii,
- koła, zawieszenie – mimo, że 20 stki i profil 45, to nie czuć jakby jeździło się na desce do prasowania, dobrze wybiera nierówności, jest twardo ale spodziewałem się, że będą wypadać plomby, jednak wszystkie są na miejscu.
Plusów jest jeszcze cała masa, ale większość została już powiedziana przy Giulii, więc nie ma co powielać.
Minusy:
- bagażnik – mógłby być większy, zabudowane boki, wysoka podłoga,
- dźwięk zamykania drzwi tylnych – jak w Fiacie Panda…,
- skrzypiący fotel i plastiki – zakładam, że to efekt pierwszych, testowych egzemplarzy, bo nie przystoi, aby w aucie za prawie ćwierć miliona skrzypiały drzwi, fotel kierowcy czy panel na desce rozdzielczej,
- asystent pasa to tylko dźwięk, u konkurencji auto samo wraca na swój pas,
- fabryczne audio – no tragedii nie ma, ale szału też nie, H&K obowiązkowo powinien być w takiej wersji,
- spalanie – tak samo jak w Giulii Veloce – spali każdą ilość paliwa, w mieście typu Warszawa max skala 15l kończy się bardzo szybko, trzeba liczyć minimum 16 w korkach, na trasie 10-12 jadąc w miarę normalnie, jeśli chcemy pojeździć grubo powyżej dopuszczalnej prędkości to 15 łyknie spokojnie,
- tryb Advanced Efficiency – nieporozumienie, auto w ogóle nie jedzie, przy 60 km/h wrzuca 7/8 bieg, dusi się na 1200-1500 obrotów i reaguje na gaz z prędkością ślimaka, nie da się na tym trybie jeździć,
- kamera cofania – średnia, i w takim miejscu że przy takiej pogodzie jest permanentnie brudna, ogólnie w takiej klasy aucie i takiej wielkości powinien być system kamer i czujników 360, dużo tańsze suvy mają to już w standardzie,
- czujnik martwego pola – brak, choć lusterka są duże jak w autobusie, to i tak powinno to być w standardzie,
- fotele – owszem skóra jest ok, ale w Veloce fotele są dużo ładniejsze i przede wszystkim wygodniejsze i lepiej trzymają.
Na pewno jeszcze o czymś zapomniałem, albo po prostu wybaczyłem bo to przecież AR
Reasumując – spodziewałem się wiele po Stelvio i w wielu aspektach się nie zawiodłem. Można oczywiście narzekać na spalanie, multimedia, nawigację - nigdy nie zrozumiem, dlaczego AR nie może zainwestować te systemy, albo zamówić u dobrego dostawcy, bo na tym polu odstają od konkurencji o kilka lat - ale z pewnością jest to SUV, który robi wrażenie.
Stawiając obok Giulię Veloce wybór jest trudny – przyjemność z jazdy oboma autami jest bardzo duża, choć inna. Giulia na pewno jest szybsza, pewniejsza w zakrętach, cichsza przy dużych prędkościach, ale do korzystania na co dzień, wsiadania i wysiadania, wożenia zakupów czy dzieciaków praktyczniejsze jest Stelvio. Jednak wybór to mocno subiektywna opinia każdego człowieka i rozważenie wszystkich swoich potrzeb, oczekiwań, no i portfela bo różnica w cenie też ma znaczenie.
Ja bym wybrał… Stelvio.
AR Stelvio FE ma wyposażenie sprzed 3 lat. Nowe wersje konkurencji faktycznie maja już aktywne systemy bezpieczeństwa, doskonały dźwięk, car play itd, jednak żaden samochód konkurencji nie prowadzi się tak. Ja zdecydowałem się na Stelvio po xc60. Ta idzie w ręce żony i czuje jakbym odzyskał jaja. 20 lat jeżdżę bez czujników martwego pola i wielu pierdol wiec i teraz będzie super. Audio pojadę poprawić. Pewnie będzie trzeba zainwestować i samemu wrzucić Bowers and Wilkins albo coś takiego.
Zmartwiłes mnie tymi trzaskami z tapicerki i plastików. Wcześniej nikt o tym nie wspominał
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No i w naszej dawno minął pierwszy tysiąc km - teraz w weekend z rodziną wybraliśmy się w ciut dalszą podróż (Katowice - Rzeszów) i podsumowując pierwszy tydzień posiadania Stelvio to tak (żeby się nie powtarzać):
- najważniejsze jest ogólne wrażenie, które cały czas jest pozytywne i rośnie - bo to auto jeszcze nas zaskakuje - ja osobiście jestem pod wrażeniem zawieszenia - sztywne, auto super trzyma się drogi i jest cicho - czyli prowadzenie wzorowe
- powiem, że jako auto rodzinne ujdzie,
- jazda na autostradzie - bardzo przyjemna i jakby przestałem zauważać cechę "nadpobudliwego" układu kierowniczego
- kilka znajomych rodzin, z którymi byliśmy na weekendzie - szczerze byli pod wrażeniem samochodu
- kompletnie nie zauważam braków wyposażenia typu brak czujników martwego pola czy to, że kamera cofania jest niby marna - to dla mnie jest czepialstwo. Ogólnie dla mnie system kamer 360 to jakieś nieporozumienie (doświadczenia mam z Tuarega) - jak ktoś myśli, że ma drona nad samochodem i wszystko pięknie widać na tych kamerach, to jest w błędzie.
Spalanie:
- na trasie z piątkowymi korkami wokoło Krakowa - prędkości 120 -150km/h w większości na trybie ekonomicznym A - około 11 litrów
- w drodze powrotnej starając się jechać bardzo eko - czyli 90 - 100km/h - 7,5l udało się - no ale to tylko raz tak jechałem dla uzyskania cyfry i tyle, nie sądzę, żeby ktoś tak normalnie jeździł
- normalnie po mieście widzę, że okolice 13 litrów jak nic jest, no ale byłem świadomy, że to tak będzie
Ogólnie tryb ekonomiczny nie jest zły - jakby główna jego zaleta to puszczanie samochodu na niby luz po odpuszczeniu gazu - tzw. żeglowanie czy tam wolne koło - podobnie jak w BMW w podobnym trybie. Jak się nie spieszy, to tryb w trasie jest OK, jeśli chce się zobaczyć jakąś niską liczbę na wyświetlaczu, żeby pochwalić się sąsiadowi, jaki to ekonomiczny samochód mamy fakt, że w mieście zamula strasznie.
No i niuanse-
- moim zdaniem słabo grzeją przednie fotele - wolno się nagrzewają
- trzeba się przyzwyczaić do filozofii włączania tylnej wycieraczki na szybie
- no i chyba audio też będę poprawiać - dla mnie to największa wada tej wersji FE
Każdy chce sobie udowodnić, że wybrał najlepiej jak mógł - wiadomo, że to zawsze jest jakiś kompromis, ale dla mnie to najlepszy wybór sportowego samochodu w SUVie. Pomimo różnych wad, które ma każdy samochód, tutaj prowadzenie jest pierwszorzędne - pod warunkiem, że komuś pasuje taki styl. Jak ktoś chce wygodnego SUVa typu Mercedes, to [notranslate]Alfa[/notranslate] nie jest dla niego.
Najlepsze jest to, że jak tylko mogę, to z garażu zabieram Alfę, beta stoi od tygodnia prawie nie jeżdżona