Już przestałem się stresować ryskami i odpryskami. Jak to daily car to szkoda życia. To nieuniknione. Można trochę ograniczyć np stawiając na parkingu w galerii jak najdalej się da od flotówek i seicento za 1000zł
Na szybie mam odprysk od kamienia, na lampach to samo. Trudno. Ryska mała na przednim zderzaku. Pewnie jakiś lamus na parkingu mi załatwił. Też trudno
Z pewnością jednak ceramiki robił nie będę
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
Roczna ceramika w moich okolicach to 1000-1500 zł, pakiery za 3-4 k to "wysmarowanie" wszystkiego ceramiką co jest w samochodzie, łacznie z kotem jak przechodził w okolicy i to niby warstwą na 3 lata.
Ja uznałem, że nakładanie 3 warstw to bardziej pic na wodę (nie sądzę by się tam 3 warstwy zebrały podczas jednen wizyty), więc wybrałem roczny za niecałe 1,5k z tego co pamiętam, a być moze nawet za 1k + pakiet skóra.
Zakłądając, że będę to robił co rok, dwa, to kosztuje mnie te zabezpieczenie lakieru z 2 zł/dzień i mam jako taką pewnośc, że lakier utrzyma swoją świeżość dłużej, niż nawalanie na myjkach przy totalnym zabrudzeniu z piachem i błotem.
A w hydro to nie wierzcie za bardzo. To jeśli działa, to samochd musi być idzealnie czysty, jak sie zakurzy, to widziałęm już auta za 3-4 k po ceramice, co na drugi dzień były tak uwalone, jak moje smochody nigdy nie były
nie wyobrazam sobie co rok jezdzic gdzies robic ceramike.pewnie auto na pare godzin uziemnione a zastepczego nie dadza zeby dojechac do pracy? nie dla mnie, nie dla samochodu do codziennego uzytku. inna gatka bylaby gdybym mial jakiegos klasyka i traktowal grzebanie przy nim jako hobby
My mamy 2, więc nie jest to żaden problem, czasem idzie się na week umówić. Generalnie przecież to się robi zazwyczaj nie częsciej niż raz w roku, zawsze sie coś znajdzie. Ja miałem czas koło świąt. A stan dbd chcę zachowac choćby tez dlatego, by wyglądał lepiej przy sprzedaży ("igła"). Bo pakowac potem w renowację lakieru na sam koniec (tzw. pakiet sprzedażowy) tyle samo kasy, to już lepiej samemu z tego skorzystać
mam 2 auta a do tego motor, wiec tym wiecej roboty (przeglady, oleje, klimy, opony itp) bo przeciez zona sie tym nie bedzie zajmowac. dlatego ja tym bardziej nie chce sobie dokladac jeszcze kolejnych spraw do zalatwiania przy aucie. nie uwazam tez ze sie to zwroci, ani nie wierze zeby robilo to az taka roznice dla lakieru.i tak beda obicia, i tak ktos drzwiami wgniotke zrobi albo przerysuje, kot wskoczy na dach i pogryzie antene (wszystkie moje auta dotychczas mialy je pogryziobe), a z drugiej strony moje auta po wielu latach wyglądają ciagle dosc atrakcyjnie. ja nie widze duzego sensu dla aut do codziennego uzytku.
Polerka przed sprzedażą to kilkaset złotych i samochód wygląda jak nowy.
Jak sprzedawałem swoją ostatnią 159 to przyszedł rzeczoznawca żeby sprawdzić dlaczego tyle za nią chcę i przyznał że faktycznie jest w stanie niemalże fabrycznym. Myłem tylko na ręcznej myjni zawsze komplet i od czasu do czasu wosk. Oczywiście drobne odpryski były ale tego uniknąć się nie da. To był czarny lakier więc najgorszy w utrzymaniu.
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
Epsonix - ja tam wychodzę z założenia że nie wiem nie znam sie to nie gadam albo nie na zasadzie że mi sie wydaje- uwierz gdyby nie dawalo to efektu w życiu bym tego nie nałożył na auto= ja sobie teraz nie wyobrażam samochodu bez powłoki.
zależy co kto lubi- ja tam wolę mieć w miarę w dobrym stanie lakier - tym bardziej w nowym. Pięknie to czasem wygląda - nówka auto i masa swirlii hologramów pod słońce. cóż- można i tak.
- - - Updated - - -
a czemui przed sprzedażą? nie lubisz jak samochód masz czysty i cieszy oko? folie na fotele se pozakładaj żeby przyszły właściciel mal nówke Auto jest dla mnie.
Jestem totalnie daleki od oszczędzania dla kogoś innego Nawet nie "docieram" żeby komuś potem brał 2ml mniej oleju Kolega [MENTION=76254]Firste[/MENTION] napisał że chce błyszczeć przed sprzedażą
Lubię jak mam samochód czysty ale nie lubię wydawać na to tysięcy złotych za coś czego nie jestem nawet pewien bo nikt nie jest w stanie dokładnie powiedzieć za co płacę. Raczej setki. W zimie nie myję samochodu bo to bez sensu. Może raz czy dwa. W lecie myję jak się ubrudzi. Czasem to tydzień czasem miesiąc czasem dwa. Dla mnie wyższym priorytetem jest jazda niż wygląd. Dlatego inwestuję w dobre oleje, opony, benzynę, przeglądy na czas itp.
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C