Modul ACC I mozna aktywowac MES.. jest caly wątek u nas na forum o tym wszystko na bazie kolegi kgb z zagranicznego forum
https://www.stelvioforum.com/#/topics/10547
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Modul ACC I mozna aktywowac MES.. jest caly wątek u nas na forum o tym wszystko na bazie kolegi kgb z zagranicznego forum
https://www.stelvioforum.com/#/topics/10547
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Tylko po każdej wizycie w serwisie jak trafisz na jakąś kampanię ... a trafisz bo jest ich ... sporo to ustawiasz od nowa
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
Witam,
Po niespełna roku problem z drżącym samochodem powrócił. Ostatnie 3 tygodnie - ciągle a to pada, a to leje a za dwa dni słońce świeci.
Niestety śmiem twierdzić, że Stelvio jest za delikatne na takie warunki.
Wystarczy trochę więcej błotka - a tego u nas nie brakuje i znowu samochód zaczyna drżeć na wolnych obrotach.
Winne temu jest zabrudzenie poduszek silnika!!! a głównie ich konstrukcja i umiejscowienie - wygląda to jak kielich do którego można nalać wody z błotem zbezpośrednio z kół. Niestety nalać można lecz z kielicha samo nie wyleci a jak zaschnie to efekt drżenia auta na wolnych obrotach, na postoju czy przy powolnym ruszaniu murowany.
Owszem jak zleję wodą poduszki, trochę tej wody się przez to przeleje to pomaga - ale do następnego razu.
Od razu dodam że nie jeżdżę non stop w błocie - zdarza się to od czasu do czasu na naszych nieutwardzonych drogach dojazdowych - ale nie mam mowy tu o jakimś trudnym terenie - po prostu zwykła błotnista ulica - po której jeździ wiele aut dziennie i nic im nie jest.
Nadmienię że rok temu miałem poduszki wymieniane - bo do końca serwisanci nie doszli jaka jest przyczyna drgań.
Nie wiem co na ten temat myśleć, piszę to ku lekkiej przestrodze, by zastanowić się nad zakupem tego pięknego i naprawdę super auta - które o ile będziemy jeździli po asfalcie najlepiej przy sprzyjających warunkach atmosferycznych będzie OK. Na polskie drogi moim zdaniem autko nie do końca się nadaje.
Zgłosiłem to do Alfy - czekam na ich odpowiedź.
Ale zdaje się, że inni użytkownicy nie mają takich problemów, wiec raczej to nie zabrudzenie poduszek tylko inna przyczyna, z która genialne ASO nie wie jak sonie poradzić i plecie dyrdymały.
Nie przesadzaj z tymi polski drogami wynikaloby ze wszedzie bloto.. ja jezdzie wroclaw I autostrada z 2 czy 3 razy myslalem przez jakies bluto przejechac I tyle.. wiekszosc jednak nie kupuje auta zeby jezdzic po blocie
Nie zrozum mnie zle to nie powinno miec miejsca ale stwierdzenie ze nie nadaje sir na polskie drogi troche na wyrost.. conajmniej jakbysmy byli krajem 3 świata gdzie polowa dróg to leśne ścieżki..
Cieszę się że dzielisz się wiedzą bo pewnie nie jednemu ta wiedza się przyda..
Pytanie czy nie da się jakoś zabezpieczyć przed tym zeby problem nie powracal..
(Ja mam aktualnie ok 27kkm 2 lata Stelvio ) I takich problemów odpukac nie miałem A jezdze po polskich drogach Jedyne co miałem nie tak to lampa z której wchodziła powłoka i na szczęście mi ja wymienili ;D
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Słaby temat, może nieźle wkurzać zapewne. Nie twierdzę że tak nie jest z tymi poduszkami ale obecnie mam ponad 15 kkm, codziennie pokonuje ok 1km nieutwardzonej często błotnistej drogi i jak na razie na szczęście wyżej wymienionych objawów u mnie nie ma
Witam ponownie,
niestety jest to ewidentnie wina poduszek - rok temu serwisant mi to zasugerował - pierwszy raz wymieniając to w tym modelu - a dokładnie ich konstrukcji.
Proszę zobaczyć sobie ich budowę a naocznie jak są zamontowane - widać od góry silnika. Nie ma opcj iaby prędzej czy później tam się coś nie dostało.
Po zlaniu ich wodą - solidnemu wypłukaniu od góry - problem mija.
Fakt ostatnio dosyć sporo jeździlem po błotnistych drogach - ale nie po bagnach. Zabrudzenie samochodu dookoła kół było widoczne a z oględzin i własnej autopsji - błotko z kół spokojnie może dolecieć do poduszki.
Przez rok był spokój a ostatnio dolegliwość powróciła. Ciężko jest unikać tego typu wycieczek - nie było mowy że jest to samochód tylko na asfalt.
Jak jest mokro i wilgotno - pełno kałuż i pada deszcz jest OK. Gorzej jak po kilku takich brzydszych dniach samochód wyschnie (zasycha piach w kielichu)- wtedy zaczyna się problem.
Zgłosiłem to do ALFY - czekam na odpowiedź.
Nie wiem, czy właściwy temat, ale tak informacyjne, może komuś się przyda.
2 dni temu zapaliła się w Stelvio zony (280KM) kontrolka „Skontroluj światła pozycyjne”, wczoraj otworzył się bagażnik (auto stało na parkingu i było zamknięte). Dzisiaj wizyta w serwisie - przednia lampa do wymiany, bo wilgoć się dostała i powoduje jakieś zwarcie. Dodatkowo poprosiłem o sprawdzenie akumulatora i w efekcie aku do wymiany. Stelvio ma 14 miesięcy, przejechane 25 tys km.
tak to jest jak kobieta jeździ