Sprzedaż Alfa Romeo w 2018 roku

[Stacho]

Panowie, nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależny od punktu siedzenia...

innymi kryteriami będzie kierowała się osoba która faktycznie kupuje nowy samochód a innymi kryteriami "doradca" lub "krytykant" z forum, który prawdopodobnie nigdy nie kupował nowego samochodu i nie stał przed dylematem, na jaki model pojazdu wydać 200-250 tys zł, często ciężko zarobionych pieniędzy.

Jest cała rzesza klientów niezdecydowanych którzy wiedzą jedynie, że nowy samochód ma być np. z grupy premium ale nie są zdecydowani czy to będzie Volvo, BMW, MB, Lexus, czy AF (kolejność dowolna). Zadaniem sprzedawców jest przekonanie takiego klienta, że to ich marka jest warta zakupu i problem Alfy Romeo polega na tym, że ich sprzedawcy nie potrafią lub nie chcą tych niezdecydowanych klientów przekonywać a wręcz zniechęcają do zakupu o czym przekonałem się osobiście.

Ktoś na forum napisał, że kupuje się samochód a nie proces zakupowy, ja się z tym nie zgadzam bo proces zakupowy jest tak samo ważny jak sam towar który kupuję, szczególnie w markach premium za którą chce uchodzić AF.

Dlatego nie dziwi mnie fakt, że ktoś chciał kupić Giulię a kupił BMW. Samochody obu marek mają swoje wady i zalety... ale to sprzedawcy BMW byli lepsi

[Żuczek]

Panowie, nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależny od punktu siedzenia...

innymi kryteriami będzie kierowała się osoba która faktycznie kupuje nowy samochód a innymi kryteriami "doradca" lub "krytykant" z forum, który prawdopodobnie nigdy nie kupował nowego samochodu i nie stał przed dylematem, na jaki model pojazdu wydać 200-250 tys zł, często ciężko zarobionych pieniędzy.

Jest cała rzesza klientów niezdecydowanych którzy wiedzą jedynie, że nowy samochód ma być np. z grupy premium ale nie są zdecydowani czy to będzie Volvo, BMW, MB, Lexus, czy AF (kolejność dowolna). Zadaniem sprzedawców jest przekonanie takiego klienta, że to ich marka jest warta zakupu i problem Alfy Romeo polega na tym, że ich sprzedawcy nie potrafią lub nie chcą tych niezdecydowanych klientów przekonywać a wręcz zniechęcają do zakupu o czym przekonałem się osobiście.

Oczywiście masz rację, że Alfa ma często za słabych handlowców ale może to zniechęcić jedynie kompletnych laików w temacie lub właśnie takich. dla których wydanie 200 tys. na samochód to pryszcz bo i tak za 3 lata będzie kolejny... Ja kupowałem już kilka nowych samochodów i z każdym kolejnym razem rola handlowca miała mniejszy wpływ na moją decyzję, najważniejszy był sam samochód.
Oczywiście ciężko kupuje się wóz jak mamy do czynienia z dyletantem (a w Alfie takich nie brakuje) ale wystarczy wtedy odwiedzić inny salon tej samej marki. Ostatni nowy samochód kupowałem 250 km od Płocka, samochód jest dla mnie o tyle ważny, ze mogę trochę wysiłku włożyć w jego zakup.

[Krzysztof]

Jest cała rzesza klientów niezdecydowanych którzy wiedzą jedynie, że nowy samochód ma być np. z grupy premium ale nie są zdecydowani czy to będzie Volvo, BMW, MB, Lexus, czy AF (kolejność dowolna). Zadaniem sprzedawców jest przekonanie takiego klienta, że to ich marka jest warta zakupu i problem Alfy Romeo polega na tym, że ich sprzedawcy nie potrafią lub nie chcą tych niezdecydowanych klientów przekonywać a wręcz zniechęcają do zakupu o czym przekonałem się osobiście.

Dokładnie to miałem na myśli w moim poprzednim wpisie w tym wątku. Nie potrafię zrozumieć takiej postawy i też tego doświadczyłem przy zakupie Giulii, mimo że kupowałem już trzecią Alfę i raczej nie trzeba mnie było zbytnio przekonywać do tego zakupu Obawiam się, że taka postawa jest pochodną sposobu wynagradzania sprzedawców, ale tutaj już nie mamy żadnych wiarygodnych danych. Dokąd to się generalnie nie zmieni, to jeszcze sporo zawiedzionych klientów nigdy nie kupi Alfy Sam produkt nie wystarczy - jeszcze trzeba umieć go sprzedać, szczególnie gdy się ponownie wchodzi na rynek w danym segmencie.

- - - Updated - - -

Oczywiście masz rację, że Alfa ma często za słabych handlowców ale może to zniechęcić jedynie kompletnych laików w temacie lub właśnie takich. dla których wydanie 200 tys. na samochód to pryszcz bo i tak za 3 lata będzie kolejny... Ja kupowałem już kilka nowych samochodów i z każdym kolejnym razem rola handlowca miała mniejszy wpływ na moją decyzję, najważniejszy był sam samochód.
Oczywiście ciężko kupuje się wóz jak mamy do czynienia z dyletantem (a w Alfie takich nie brakuje) ale wystarczy wtedy odwiedzić inny salon tej samej marki. Ostatni nowy samochód kupowałem 250 km od Płocka, samochód jest dla mnie o tyle ważny, ze mogę trochę wysiłku włożyć w jego zakup.

A próbowałeś kupić Gulię lub Stelvio? Chyba nie, bo nie napisałbyś tego, co napisałeś. W okresie gdy chciałem kupić nową Alfę żaden sprzedawca nie chciał mojej gotówki, leasingu 100% jeszcze nie było, oferta na leasing 109% była ważna przez 1 miesiąc, a auto do produkcji można było odebrać po 3 miesiącach. Auta na stocku były albo w wersji "golas", albo doposażone na maxa w opcje których nie chciałem i nie miałem ochoty za nie płacić nawet z upustem 15%, bo pożerały cały ten upust. O braku możliwości wypożyczenia auta na weekend, czy jakiś promocyjnych pakietach serwisowych, czy dodatkowej gwarancji nawet nie wspominam. To czym ten sprzedawca w Alfie ma zatrzymać klienta, który rozważa zakup Alfa vs. BWM?

[duke75]

Ciekawa sprawa odnośnie BMW jest w kwestii motocykli. Ponieważ duuuuużo dłużej siedzę w świecie motocykli Ducati niż w świecie Alfy Romeo to znam trochę bardziej ten rynek. Główny konkurent Ducati w świecie motocykli premium to właśnie BMW i wiem, że spośród kupujących auta w ich salonach werbują potencjalnych klientów na motocykle. W ten sposób masę ludzi kupuje motory BMW choć często później na nich prawie nie jeździ. To też rzuca się światło jak uczą sprzedawać towar chłopaki w Bawarii.

Inna sprawa,że odkąd Ducati zostało przejęte przez Audi (czyli VW) to Włosi mówią,że wiele zmieniło się na lepsze w kwestii organizacji firmy, sprzedaży, jakości itp. Ja tam zadowolony nie jestem bo wolę starsze modele ale ważne,że się kręci a Ducati sprzedaje wiecej moto.

[treslunas]

Mogę co nieco opisać na swoim przykładzie, dlaczego ludzie nie kupują i dlaczego ja już raczej też nie kupię.
Mimo tego, że Giulia fajnym autem jest.
pomijam kwestie ofert, finansowania konstruowania cennika...
własnie otrzymałem odpowiedż od FCA na zgłoszenie wad lakieru( schodzący klar z lusterek, źle spasowana klapa bagaznika i zderzak- w wyniku czego zderzak jest porysowany, klapa również)
jak się okazuje obie wady nie podlegają gwarancji... ( chociaż mam gwarancję na lakier 3 lata dodatkowo przedłużoną do 4 lat)mimo serwisowania auta w ASO, procedura serwisowa nakazuje im sprawdzanie lakieru.
na razie zgłosiłem do Włoch. potem zatrudniam prawnika... i raczej już Alfy nie kupię...

[Żuczek]

Mogę co nieco opisać na swoim przykładzie, dlaczego ludzie nie kupują i dlaczego ja już raczej też nie kupię.
Mimo tego, że Giulia fajnym autem jest.
pomijam kwestie ofert, finansowania konstruowania cennika...
własnie otrzymałem odpowiedż od FCA na zgłoszenie wad lakieru( schodzący klar z lusterek, źle spasowana klapa bagaznika i zderzak- w wyniku czego zderzak jest porysowany, klapa również)
jak się okazuje obie wady nie podlegają gwarancji... ( chociaż mam gwarancję na lakier 3 lata dodatkowo przedłużoną do 4 lat)mimo serwisowania auta w ASO, procedura serwisowa nakazuje im sprawdzanie lakieru.
na razie zgłosiłem do Włoch. potem zatrudniam prawnika... i raczej już Alfy nie kupię...

Przecież Twój przykład nie ma nic do tematu. Uszkodzenia mechaniczne lakieru - która marka uznała by Ci w tym przypadku reklamację?
W Alfie nie ma z reguły problemu z załatwieniem naprawy na gwarancji, chyba że temat z oczywistej przyczyny nie podlega gwarancji.
Zresztą Giulię już kupiłeś więc Twój przykład i tak się nie liczy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Dareek]

schodzący klar w nowym aucie czy obcierające elementy nadwozia wskutek złego spasowania - weź mi powiedz z jakich przyczyn miałby gwarant nie uznać gwarancji?

[epsonix]

...tym bardziej ze komus tu na forum uznali właśnie przy klapie i o ile pamietam lakierowali. widac uznaniowosc

[Żuczek]

schodzący klar w nowym aucie czy obcierające elementy nadwozia wskutek złego spasowania - weź mi powiedz z jakich przyczyn miałby gwarant nie uznać gwarancji?

Jakieś podstawy musieli mieć skoro nie uznali gwarancji. Klar może schodzić od różnych czynników zewnętrznych a zderzak mógł się przesunąć w skutek uderzenia itp. Oczywiście gdybam ale żeby odrzucić roszczenie gwarancyjne muszą mieć solidny powód.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[duke75]

Mój kumpel kupił pół roku temu nowego Lexusa RX za 300 tys. Lakier mu schodził płatami z auta. Nie uznali gwarancji. Musiał zgłosić z AC. Powiedzieli mu w ASO ,że na myjni użyli złej chemii.
Innemu znajomemu zardzewiały zaciski w salonowym Audi A5 ale to makabrycznie zardzewiały. Wyglądało to mega chamsko. Też audi nie uznało- ten sam powód. Pomalował za własne pieniądze.