Panowie, nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia zależny od punktu siedzenia...
innymi kryteriami będzie kierowała się osoba która faktycznie kupuje nowy samochód a innymi kryteriami "doradca" lub "krytykant" z forum, który prawdopodobnie nigdy nie kupował nowego samochodu i nie stał przed dylematem, na jaki model pojazdu wydać 200-250 tys zł, często ciężko zarobionych pieniędzy.
Jest cała rzesza klientów niezdecydowanych którzy wiedzą jedynie, że nowy samochód ma być np. z grupy premium ale nie są zdecydowani czy to będzie Volvo, BMW, MB, Lexus, czy AF (kolejność dowolna). Zadaniem sprzedawców jest przekonanie takiego klienta, że to ich marka jest warta zakupu i problem Alfy Romeo polega na tym, że ich sprzedawcy nie potrafią lub nie chcą tych niezdecydowanych klientów przekonywać a wręcz zniechęcają do zakupu o czym przekonałem się osobiście.
Ktoś na forum napisał, że kupuje się samochód a nie proces zakupowy, ja się z tym nie zgadzam bo proces zakupowy jest tak samo ważny jak sam towar który kupuję, szczególnie w markach premium za którą chce uchodzić AF.
Dlatego nie dziwi mnie fakt, że ktoś chciał kupić Giulię a kupił BMW. Samochody obu marek mają swoje wady i zalety... ale to sprzedawcy BMW byli lepsi