No to ja lepiej zrobilem na Karkonoskiej we Wrocku. Powiedzialem ile mam kasy i, ze interesuje mnie AR Giulietta Veloce albo Giulia ze stoku jesli byliby w stanie sprzedac w podobnej cenie jakas demowke jesli oczywiscie by mi odpowiadala wersja auta (nie mowie tutaj o najlepszych wypasach rzecz jasna ale o naprzyklad stokowa Super z przebiegiem dajmy na to 6 tys km. Zostawilem swoj numer telefonu.
I nic.
W domu jeszcze zrobiem tak, ze znalazlem Giulie czerwona 2016 z przebiegiem 4400km w wersji Super, ktora byla wyceniona na 134 tys zl. Zadzwonilem w tej sprawie do Alfy , ze mam tyle i tyle kasy jesli byliby w stanie spuscic do tej ceny samochod to biore lub jesli mieliby gdzies na stoku Giulie za podobne pieniazki to chetnie sie zainteresuje.
I nic.
Znalazlem swoje auto sam. Pojechalem do Krakowa zobaczyc z ogloszenia auto demo. Zaplacilem mniej niz planowalem.
Ja takiemu mi to sprzedalbym auto , nikt kompletnie sie nie interesowal moja kasa, niezwykle
Czasami mam wrazenie, ze sprzedawcy w Alfie nie sa na tyle zwiazani z marka zeby ja reklamowac. Nawet jeden to mnie zniechecal ale to juz pozostawiam bez komentarza i widze, ze juz na Karkonoskiej nie pracuje.
Jak poszedlem do Audi to koles chcial mi wcisnac RS3 za 340 tys zl. a ja tylko tam poszedlem zobaczyc sobie auta. Ciekawe ile Alfa traci klientow przez takie postepowanie.
Ostatnio edytowane przez fan ; 26-09-2018 o 18:38
Ja mam identyczne doświadzcenia z ADF, dwa razy byłem u jakiegoś młodego gościa, zdecydowanie niezainteresowanego sprzedażą od 2 miesięcy wysyła mi oferte. Miesiąć temu przyszedłem się przypomnieć. I w ten sposób skońćzyłem z alfą z opola.
właśnie oglądam swoje Stelvio w garażu, ale mam fatalne zdanie o dilerach, nie tylko Alfy.
Auto trzeba było kupić na gwałt, bo debilne prawo wchodzi, więc się spieszyłem.
Ganinex Katowice - nie mają Stelvio nawet do podotykania.
Zasada Kraków - miła Pani Stelvia pokazała, ale w sobotę nie ma jazd, nie ma handlowców
Oferty Otomoto: -zejdzie Pani do 180k? -nie.- OK. Koniec rozmowy, brak innych propozycji, brak czegokolwiek.
Cena w Warszawie uzgodniona, ale felgi nie są z wersji Super. Czekam na kontakt czy coś wyjaśniono. Cisza.
Pani Pamela nie wie co stoi przed nią w salonie. Poproszę kalkulację leasingu. Leci mailem chyba przez Wyspy Salomona, bo nie widziałem jej od miesiąca.
itp itd
Ale z to wszedłem na chwilę do Opla. Taka fajna insignia. - Jaka jest pojemność bagażnika kombi? -eeee, sprawdzam (nie podał mi jej w końcu). -Jaka moc -eee. Jedyny ważny model opla, a handlowiec nie ma pojęcia....
No i Mazda - tu pozytywnie - jazda od ręki, dużo do pooglądania, jazda CX-5 z jakimś ziomkiem, który nie był handlowcem ale wiedział wszystko, zwierzył się z problemów z lusterkami, znał na pamięć cyferki, dał posłuchać przy wyższej prędkości - tip top. Tylko że na kontakt z handlowcem, który miał przygotować ofertę stocku przestałem czekać po tygodniu.
Jedynie gość z BMW telefonicznie był miły, chętny, pomocny, szybki i sprawny. No ale cena mnie jednak odrzuciła.
Chciałem wziąć Stelvio w tym roku, ze względu właśnie na przepisy, ale chyba przejdzie wersja mniej bijąca po kieszeni, więc nie mam ciśnienia.
Nie rozumiem tego, w Alfie muszę się zaginać żeby mi ten samochód sprzedali, a i tak mają klienta w nosie. A siedzą ze stokiem jeszcze z 2016...
Ha ha , jakbym to ja napisał, identyko. W ten sposób ADF nie sprzedał dwóch Giulii . Muszą sprzedawać tych Alf na pęczki,że ich stać na takie olewanie klientów. Niech zgadnę ten handlowiec to może Pan Mateusz?Ja mam identyczne doświadzcenia z ADF, dwa razy byłem u jakiegoś młodego gościa, zdecydowanie niezainteresowanego sprzedażą od 2 miesięcy wysyła mi oferte. Miesiąć temu przyszedłem się przypomnieć. I w ten sposób skońćzyłem z alfą z opola.
To jest jednak patologia salonów AR i sterowania tym przez FCA - start nowego modelu zaczęli od demówek bieda wersji w dizlu z manualną skrzynią. Połowa potencjalnych klientów (jak nie więcej) pewnie już wtedy poszła gdzie indziej.
Sprzedają się jak na lekarstwo - sprzedaż na terenie kraju rzędu 15 sztuk miesięcznie to jest żart jednak. Ale jak poszedłem do salonu, to oczywiście "panie, one na pniu schodzą, te co tu stoją to już wszystkie sprzedane, z walizkami pieniędzy po nie przychodzą żeby tylko im je sprzedać". Tylko że stoją 3 Giulie w środku w salonie plus jeszcze 3-4 na placu, do tego jeżdżą 2 jako demo. Dlatego nie za bardzo chcą słyszeć o braniu nowego auta z produkcji, skoro na placu im stoją 4 sztuki z 2016 roku, których nikt nie chce. W sumie mają w salonie na stanie połowę miesięcznej sprzedaży w skali całego kraju i wbrew ich zaklęciom, klienci się nie zabijają żeby je kupić. I też tak miałem, że rozmawiam z handlowcem dziś a jutro go już nie ma.
I dlatego niestety mając w moim mieście 3 salony AR, trzeba wiedzieć, że tylko jeden z nich jako tako działa, a tak naprawdę dobrze to działają ze 3 w całym kraju, bo konkretnym handlowcom "się chce".
Giulia Veloce Misano Blue 2.0 TB
159 Sportwagon Q-Tronic '06 Nero Oceano była
Jak jest dobry sprzedawca to sprzeda nawet na odległość gościowi siedzącemu we Wloszech. Na koniec dostanie maila z podziękowaniem za cierpliwość (40 wymienionych maili z pytaniami) i info ze klient wolał dopłacić te 2 kafle za taką obsługę. Sa jeszcze tacy co im sie chce Niestety to rzadkość
Własne: 147->146->156->159->159->Giulietta->Giulia Super->Giulia Veloce
Jaram się, że jeździłem 147 GTA, 156 GTA, Brera Ti, 159 SW Ti, Mito Veloce, Giulietta Veloce, 4C
Jaram się, że siedziałem: Prototyp 8C
To może jakiś wątek z referencjami dla sprzedawców i konkretnych salonów zrobimy
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka