w miescie lopatki, na trasie automat glownie. Przy hamowaniu automat czasem pcha auto jak zejdzie na niskie obroty, samemu redukujac nie czujesz tak wad tego i samego brake by wire.
Dla mnie lopatki to polowa frajdy z jazdy tym autem
Pewnie masz trochę racji w tym co piszesz. W moim przypadku, automat nie jest wymarzonym wyborem. Zdecydowanie wolałbym manual, gdyby tylko był dostępny. Potrzebę łopatek poczułem, kiedy w końcu udało mi się pojechać w moje rodzinne strony i przejechać się moją ukochaną trasą, czyli Przełęcz Okraj i Przełęcz Lubawska. No i tam się okazało, że nie działa trik ze zrzuceniem na niższy bieg, przez delikatne cofnięcie pedału gazu. Samochód jakby wiedział, że za chwilę będzie potrzebne pełne doładowanie turbiny i na prostym odcinku (trafia się tam taki) bezsensownie trzymał obroty na 5 tyś. Oczywiście można się bawić manetką biegów (w końcu, jak miałem manuala, to tak to właśnie wyglądało), ale skoro mogę mieć łopatki za 700 -800 zł. i trzymać w takich warunkach obie ręce na kierownicy, to czemu nie. Na autostrady, chyba bym sobie podarował.
co do różnic w obudowach łopatek - proszę fotka - góra Giulia EU 2018, dół Stelvio EU 2023 - obie też z metalem/pianką
Stelvio jest dłusza - wydaje się spoko pasować (tylko przyłożyłem) pod kierownicą na szybko - nie montowałem.
Jeśli nie ma Giulii na stanie, to wydaje się że śmiało można kupować ze Stelvio - w tym momencie jest dostępna.
Alfa Romeo Giulia Veloce 2.0 AT8 Q4 (2018-...)
AR 159 1.9 JTDM Q-Tronic Distinctive (2008-...)
AR 147 2.0 TS Selespeed Distinctive (2001-2008)
Aż se przeczytałem, co napisałem [emoji16] Oczywiście masz rację. Za bardzo zająłem się poprawianiem autokorekty telefonu i przegapiłem rzeczy zasadnicze.