Zgadzam się co do niesamowitego skomplikowania takiego systemu, mi również wydaje się to nierealne ze względu zbyt wiele zmiennych. Technologia wyciszania w słuchawkach już jest skomplikowana, a co dopiero w tak otwartej przestrzeni. Co więcej dobre słuchawki z aktywnym wyciszaniem to koszt 1k PLN+, nie wydaje mi się możliwe, aby wielokrotnie bardziej skomplikowana implementacja w samochodzie mogła być sprzedawana jako opcja za 400 zł..
Ale - szukając info trafiłem na stronę dostawcy takiego systemu. I oni nawet nie próbują mówić o całkowitym wyciszaniu, lecz o redukcji uciążliwości. W liczbach była mowa o 5db. I to tylko w obszarze głowy (też mnie ciekawi czy poza obszarem głowy nie będzie z kolei podbicia dźwięku). Stosowane do tego mają być mikrofony w miejscach źródła hałasu. Więc może ma to jakieś szanse działać.
A co do tego co alfa potrafi a czego nie potrafi: przecież oni nic (albo prawie nic) z tych rzeczy nie robią sami. Od tego są zewnętrzne firmy dostarczające gotowe rozwiązania i zapewne czy coś działa dobrze czy nie zależy w uproszczeniu od dealu między producentem a dostawcą (lub od wyboru dostawcy). Jeśli jeep już coś takiego ma, to pewnie ten sam system będzie dostarczany do alfy (oczywiście ciągle gdybając czy to w ogóle działa i czy o to w ogóle chodzi w opcji za 400zl).