ale za przeproszeniem zrzędzicie . Nic nie stoi na przeszkodzie aby alfa była ciągle samochodem dla kierowców i jednocześnie miała przynajmniej opcje, które od dawna są u konkurencji.
- infortainment. Wszyscy recenzenci Alfy jakich czytałem/oglądałem chwalili zarówno umiejscowienie ekranu jak i to, że są dedykowane pokrętła manualne. To co jest krytykowane, to jakość i responsywność tego co się dzieje na tym ekranie. I ja tę krytykę podzielam choć nie jest to dla mnie jakoś istotne.
- czemu przeszkadzałoby wam gdyby istniała wersja eko takiej Giulii czy Stelvio? Nostradamus przewidział, że gdyby 1.4 hybryda powstało to w waszych 2.0 pęknie cylinder? Albo co złego byłoby z takim 2.0 jakie jest teraz w ghibli, sam bym chętnie takie wziął, tak długo jak bateria będzie lekka.
- albo matrycowe ledy? Alfa niech weźmie swoje dupsko w garść i da taką technologię do wyboru. może teraz od peżotów będzie można wziąć ...
- asystenty też, serio myślicie, że za ile lat będzie auto w którym kierowca nie będzie miał ostatniego słowa? I nie, autonomiczna jazda to nie jest esp albo abs. Też głupotą jest, że nie ma pakietu race bez dłubaniny za jedyne 1000 zico.
- jedyna obawa, z którą się zgadzam to to, że mogą zniknąć analogowe zegary. Swoją drogą dziwię się że alfa nie ma opcji jakichś fajniejszych cyferblatów do zegarów. Ja chętnie włożyłbym sobie białe jakie miałem w 156.
już w kwestii wyposarzenia poza cyfrowego podobnie jest np z brakiem wentylowanych foteli. na półce niby-premium gdzie niby alfa przycupnęła konkurencja to ma.
Nie piszcie kocopołów, że nowinki techniczne wykluczają driver's cara, nie muszą. tylko trzeba to zrobić dobrze i z głową.
Dla mnie to nie jest istotne ale takich ludzi jest garstka. Alfa postawą, "jak chcesz pierdolety to spadaj" sprawia, że, wielka niespodzianka, klient spada i kupuje coś innego.