Tryb N - ograniczenie momentu obrotowego

[Dbxx]

Dziwne, w D wciśnięcie gazu w podloge powoduje bardzo dynamiczne ruszenie. W N jest podobnie. Roznica z Q jest taka, ze w Q wgniata w fotel, ale to bardziej dla frajdy niz potrzeby

Różnica między D a N jest u mnie dość wyraźna - przynajmniej jeśli chodzi o przyspieszenie. Natomiast w obu trybach od czasu do czasu samochód jest na krótką chwilę jakiś taki przymulony, prawie nie przyspiesza. I tak jak opisałem, najczęściej gdy mam mocno skręcone koła. Ale w innych sytuacjach też to się zdarza.

Wczoraj było tak:
- jadę w trybie Dynamic
- dojeżdżam do ronda, gaz puszczony żeby samochód zwalniał (nie zatrzymałem się przed rondem)
- widzę (wąską) okazję do włączenia się do ruchu - ale przecież mam zajebiscie dynamiczne auto, więc cisnę gaz
- stelvio dostaje laga, wjeżdżam na rondo bez przyspieszania (praktycznie toczę się), po 2 sekundach nagle się budzi i kop w plecy

koła miałem skręcone (ale nie jakoś mocno) - ot tak żeby wejść w to rondo.

Na szczęście nie zdarza się to za często. Ale jak już się zdarzy to jest irytujące i wręcz niebezpieczne.

[k3ss]

Różnica między D a N jest u mnie dość wyraźna - przynajmniej jeśli chodzi o przyspieszenie. Natomiast w obu trybach od czasu do czasu samochód jest na krótką chwilę jakiś taki przymulony, prawie nie przyspiesza. I tak jak opisałem, najczęściej gdy mam mocno skręcone koła. Ale w innych sytuacjach też to się zdarza.

Wczoraj było tak:
- jadę w trybie Dynamic
- dojeżdżam do ronda, gaz puszczony żeby samochód zwalniał (nie zatrzymałem się przed rondem)
- widzę (wąską) okazję do włączenia się do ruchu - ale przecież mam zajebiscie dynamiczne auto, więc cisnę gaz
- stelvio dostaje laga, wjeżdżam na rondo bez przyspieszania (praktycznie toczę się), po 2 sekundach nagle się budzi i kop w plecy

koła miałem skręcone (ale nie jakoś mocno) - ot tak żeby wejść w to rondo.

Na szczęście nie zdarza się to za często. Ale jak już się zdarzy to jest irytujące i wręcz niebezpieczne.

pamiętam, że akurat takie coś czasem w BMW też się zdarzało, taka chwila "myślenia" skrzyni w pewnych okolicznościach;
to chyba ma być do ochrony skrzyni, przynajmniej tak twierdził mój zaprzyjaźniony mechanik, to jest w sumie dość logiczne, bo skrzynia "rozumie że zwalniasz, a nagle zmieniasz decyzje",
choć fakt czasem irytująće, a czasem wręcz niebezpieczne

[fuji]

Dlatego w takich sytuacjach idealne są łopatki przy kierownicy. Ja dotaczając się do skrzyżowania i widząc, że mogę na nie wjechać to instynktownie przed dodaniem gazu zrzucam bieg.

[jml]

Dlatego w takich sytuacjach idealne są łopatki przy kierownicy. Ja dotaczając się do skrzyżowania i widząc, że mogę na nie wjechać to instynktownie przed dodaniem gazu zrzucam bieg.

Dokładnie. Tej skrzyni się trzeba nauczyć, jak pewnie każdego automatu. Zrzucanie biegów działa świetnie, hamujesz silnikiem a skrzynia wie że za chwilę możesz mocniej depnąć.

Najgorsza sytuacja jest ta opisana wyżej. Zwalniasz ale za chwilę chcesz mocno depnąć. Skrzynia pewnie zakłada, że będziesz zwalniał dalej.

Poza tym ta skrzynia się uczy Twojego stylu tez (jak ktoś ma źródło jak to dokładnie wygląda to chętnie przeczytam). Ja zauważyłem np że jeśli pojeżdżę chwilę podbijając manetkami obroty silnika (wystarczy 5 minut), później przy normalnej jeździe, operując samym tylko gazem, skrzynia zupełnie inaczej reaguje. Bardzie dynamicznie i trzyma auto na wyższych obrotach.

[azar]

Dokładnie. Tej skrzyni się trzeba nauczyć, jak pewnie każdego automatu.

Nie
Po prostu w tej skrzyni jest zły soft i czarpie i laguje, bieg nr 2 jest źle obsługiwany. To znany problem opisywany 100x na tym forum.
Jeździłem teraz Jeepem GC. Tam też jest automat, też 8 biegów. Skrzynia działa totalnie inaczej niż w Alfie ale nie trzeba się jej uczyć. Moc dostępna praktycznie od razu. Żadnych lagów, czy szarpania przy zwalnianiu. Jeździłem dokładnie tymi samymi trasami co Giulia. Oczywiście jest dużo wolniejsza ale totalnie przewidywalna i płynna. Brak szarpania przy hamowaniu. Jakbym hamował "na luzie". W Giulii szarpie do samego końca.

Najgorsza sytuacja jest ta opisana wyżej. Zwalniasz ale za chwilę chcesz mocno depnąć. Skrzynia pewnie zakłada, że będziesz zwalniał dalej.

Jak zwalniał dalej jak mam praktycznie już 1tys obrotów. Dawno powinna przygotować niższy bieg.

Poza tym ta skrzynia się uczy Twojego stylu tez (jak ktoś ma źródło jak to dokładnie wygląda to chętnie przeczytam). Ja zauważyłem np że jeśli pojeżdżę chwilę podbijając manetkami obroty silnika (wystarczy 5 minut), później przy normalnej jeździe, operując samym tylko gazem, skrzynia zupełnie inaczej reaguje. Bardzie dynamicznie i trzyma auto na wyższych obrotach.

Nigdzie nie ma informacji na ten temat. Imho skrzynia się nie uczy tylko po prostu dynamicznie reaguje na operowanie gazem i hamulcem. Skrzynia ma jeden algorytm i niczego się nie uczy.

[fuji]

Po prostu w tej skrzyni jest zły soft i czarpie i laguje, bieg nr 2 jest źle obsługiwany. To znany problem opisywany 100x na tym forum.

Osobiście nie zauważyłem u mnie żadnego problemu z szarpaniem skrzyni przy wytracaniu prędkości. Dojeżdżając do skrzyżowania w trybie N często mam 3 bieg i żeby płynnie odejść do przodu to już odruchowo redukuję bieg łopatkami. W podobnej sytuacji w trybie D mam 2 bieg i nie muszę nic redukować. Jeżdżę zwykle w trybie N i jedynie jest w nim mały lag podczas ruszania z miejsca. W trybie D wszystko odbywa się bez żadnych opóźnień. Jutro, nie uprzedzając żony, spytam się czy odczuwa jakiś dyskomfort podczas zmian biegów.

[XJ6]

Różnica między D a N jest u mnie dość wyraźna - przynajmniej jeśli chodzi o przyspieszenie. Natomiast w obu trybach od czasu do czasu samochód jest na krótką chwilę jakiś taki przymulony, prawie nie przyspiesza. I tak jak opisałem, najczęściej gdy mam mocno skręcone koła. Ale w innych sytuacjach też to się zdarza.

Wczoraj było tak:
- jadę w trybie Dynamic
- dojeżdżam do ronda, gaz puszczony żeby samochód zwalniał (nie zatrzymałem się przed rondem)
- widzę (wąską) okazję do włączenia się do ruchu - ale przecież mam zajebiscie dynamiczne auto, więc cisnę gaz
- stelvio dostaje laga, wjeżdżam na rondo bez przyspieszania (praktycznie toczę się), po 2 sekundach nagle się budzi i kop w plecy

koła miałem skręcone (ale nie jakoś mocno) - ot tak żeby wejść w to rondo.

Na szczęście nie zdarza się to za często. Ale jak już się zdarzy to jest irytujące i wręcz niebezpieczne.

Szok. Niedopuszczalne.

[azar]

Osobiście nie zauważyłem u mnie żadnego problemu z szarpaniem skrzyni przy wytracaniu prędkości. Dojeżdżając do skrzyżowania w trybie N często mam 3 bieg i żeby płynnie odejść do przodu to już odruchowo redukuję bieg łopatkami.

Sory ale jak redukujesz manualnie to nigdy nie uświadczysz szarpnięcia. Po co ci w ogóle automat jak i tak poprawiasz ręcznie?

[jml]

Nie
Po prostu w tej skrzyni jest zły soft i czarpie i laguje, bieg nr 2 jest źle obsługiwany. To znany problem opisywany 100x na tym forum.
Jeździłem teraz Jeepem GC. Tam też jest automat, też 8 biegów. Skrzynia działa totalnie inaczej niż w Alfie ale nie trzeba się jej uczyć. Moc dostępna praktycznie od razu. Żadnych lagów, czy szarpania przy zwalnianiu. Jeździłem dokładnie tymi samymi trasami co Giulia. Oczywiście jest dużo wolniejsza ale totalnie przewidywalna i płynna. Brak szarpania przy hamowaniu. Jakbym hamował "na luzie". W Giulii szarpie do samego końca.



Jak zwalniał dalej jak mam praktycznie już 1tys obrotów. Dawno powinna przygotować niższy bieg.



Nigdzie nie ma informacji na ten temat. Imho skrzynia się nie uczy tylko po prostu dynamicznie reaguje na operowanie gazem i hamulcem. Skrzynia ma jeden algorytm i niczego się nie uczy.

Pozwolę się nie zgodzić. Też kiedyś myślałem bardziej jak Ty. Może nauczyłem się tej skrzyni po prostu.

No i więcej jeżdżę na N (80% obecnie), na D reakcja pedału gazu jest dużo szybsza i faktycznie ciężej może być tą skrzynię wyczuć, w N nie mam tego problemu.

Co do uczenia się skrzyni - spróbuj na N pojeździć 5 min łopatkami na 3-4 tys obrotów, później przełącz w drive i daj znać czy czujesz różnicę.