Tak robiąc mały off topic, to to dzisiejsze zdarzenie, przywróciło mi wiarę w ludzi. zaparkowałem auto przed znanym bazarem spożywczym, słynącym z polskich dostawców. Robiłem zakupy z 1,5h. Wracam obładowany zakupami, patrzę a tam karteczka za wycieraczką o treści: Proszę o kontakt w związku z kolizją... imię...nazwisko... nr tel... Obejrzałem samochód dopiero zauważyłem uszkodzenie z tyłu. Zadzwoniłem pod wskazany nr. odebrał miły Pan, powiedział, żebym zaczekał przy samochodzie za chwilę się zjawi. ponieważ obydwa auta są własnością firmy leasingowej, ustaliliśmy, że wezwiemy policję. Przyjechali dosłownie chwile po tel. wysłuchali wersji obydwu stron. Policjant poinformował, że sprawcę będzie musiał ukarać mandatem 500zł i 6 pkt karnych i że może się dogadamy. Jednak obydwaj doszliśmy do wniosku, że raczej sprawcy się to nie opłaci. Policjant wziął pod uwagę to, ze sprawca zostawił informację z danymi za szybą oraz, że do wszystkiego się przyznał. W związku z powyższym policjant uwaga! mnie zaproponował, że nie ukarze sprawcy a jedynie go pouczy. Oczywiście potwierdziłem, ze mnie nie zależy na karaniu człowieka a na załatwieniu sprawy- w sumie każdemu może się zdarzyć. Sprawcą okazał się ojciec znanej polskiej sportsmenki, olimpijskiej mistrzyni świata - wielki szacun.