Wakacje Chorwacja czy da radę

[sory89]

Ja również wybieram się do Chorwacji w sierpniu pierwszy raz jadę swoją Giulia, tyle że juz ma troche nalatane bo 46k i bez problemu zamierzam nią zrobić okolo 3.5k km, bez zbędnego dodatkowego wyposażenia, jedyne czego sie martwie to ze złapię gumę bo nie mam zapasowego, ale mam runflaty, także do jakiejś wulkanizacji spokojnie dojadę, oby nie przytrafiło się to na autostradzię. Jedyne co musze uzupełnić w aucie zanim wyruszę w podróż to rzeczy ktore są niezbędne przy restrykcyjnej kontroli w Słowacji, jak apteczka, gaśnica, trójkąt, kamizelka, linki holownicze, komplet żarówek i bezpieczników itp. jest tego troche zwłaszcza wyposażenie apteczki a i trzeba pamiętać by w Słowacji na terenie zabudowanym nie przekraczać 50km/h bo jak cie złapią, to może się odechcieć wakacji

[Dareek]

https://www.youtube.com/watch?time_c...BfCLfRs8Y5rfSA
i wszystko jasne

[Kurynio]

Giulia przebieg 6 tys odebrana w lutym tego roku z salonu- at lublin -box na dachu thule kpl pasażerów i 1200 kilometrów przed nią.....
Da radę ?

Myślę, że już zbyt duży przebieg na takie eskapady. Jeżeli jednak lubisz ryzyko, to weź od razu zarezerwuj lawetę

[MietasM]

...przy restrykcyjnej kontroli w Słowacji, jak apteczka, gaśnica, trójkąt, kamizelka, linki holownicze, komplet żarówek i bezpieczników itp. jest tego troche zwłaszcza wyposażenie apteczki...

Jest coś takiego jak Konwencja Wiedeńska o ruchu drogowym i Słowacja jest jednym z jej sygnatariuszy. Za Wikipedią: "Jednym z praktycznych aspektów tej konwencji jest to, że policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który przejeżdżają." Czyli po naszemu, obowiązkowe wyposażenie samochodu ma być takie jakie jest wymagane w kraju jego rejestracji.

[Kurynio]

Tak masz rację, konwencja wiedeńska jest nadrzędną, ale zanim mu to wytłumaczysz, zanim on to zrozumie, to po cholerę się denerwować na urlopie

[MietasM]

Tak masz rację, konwencja wiedeńska jest nadrzędną, ale zanim mu to wytłumaczysz, zanim on to zrozumie, to po cholerę się denerwować na urlopie

Ty też masz rację Dlatego warto zachować zdrowy rozsądek. Nie wożę dwóch trójkątów, ale wożę apteczkę i kilka kamizelek no i kilka zapasowych bezpieczników. Znam takich, co kupowali zapasowe palniki do ksenonów, bo były obowiązkowe zapasowe żarówki. Chciałbym widzieć, co woziliby przy matrycowych ledach. Mam to, co uważam za rozsądne i przydatne. Mam też gdzieś w aucie wydruk w kilku językach na temat Konwencji Wiedeńskiej na wypadek, gdyby jakiś upierdliwiec koniecznie chciał ten zapasowy LED zobaczyć.

[Zenonzlasu]

Spokojnie. Na Słowacji policję widuje chyba jeszcze rzadziej, niż w Polsce, a lokalesi podejście do 50 w zabudowanym mają podobne do nas.
Choć mam wrażenie, że u nas liczba idiotów na drodze ostatnio wzrosła.

[alfist]

Ten wątek to chyba jakieś jaja. Trzy lata temu byłem swoją starą 156 w Saint-Tropez, przejechałem prawie 5000 km bez najmniejszej awarii,nawet głupia żarówka nie wysiadła. Auto miało 175000 km nalotu.

[Lober]

Giulię odebrałem parę dni temu, mam 250km przebiegu i czekam tylko na wyjazd do Chorwacji (Półwysep Pelješac) żeby dotrzeć silnik i móc w końcu swobodnie korzystać z jej walorów Ze zwiedzaniem wyjdzie lekko 4k km i nie mam najmniejszych obaw. Jak coś się zepsuje, to lepiej żeby wykrzaczyło się jeszcze na gwarancji, dlatego mam zamiar natrzaskać jak najwięcej kilometrów. To nie dzika Afryka, gdzie w razie awarii może być rzeczywiście problem. Nie zauważyłem i nie słyszałem, żeby Giulia psuła się częściej od BMW, Mercedesa, Peugeota, Opla, Forda, VW, czy jakiegokolwiek innego konkurencyjnego auta. Ja mam tylko nadzieję, że nie zje mnie spalanie, bo do tej pory jeździłem ekonomicznymi dieslami

[kermit01]

Dobry wątek, przerażający jeśli jednak pisałeś go na serio masz nowy samochód którym boisz się wyjechać poza granice miasta? Nie wiem co Tobą kierowało przy zakupie
Swoją droga to nie wiem czy tez macie takie doświadczenia ale większość awarii jednak odbywa się w miastach