Byłoby super, o ile to nie problem
Tak, odnoszę podobne wrażenie. W trybie "D" przód chyba jest dołączony na stałe, zmienia się może rozkład momentu obrotowego pomiędzy poszczególnymi osiami. Dlatego przy starcie chętniej rzuca tyłem w trybie A, aniżeli w D, bo jak zgaduję, w trybie A przód dołącza się w momencie utraty przyczepności tylnej osi, co daje chwilę na jej uślizg, zanim kontrola trakcji i napęd ustabilizują auto. W trybie A pozwala to też na zmniejszenie zużycia paliwa, skoro przód jest niedołączony. W czasie ostrzejszej jazdy w trybie A pewnie jest już inaczej, kontrola trakcji trzyma mocniej i nie pozwala już na zrywanie przyczepności, moment obrotowy jest kastrowany do tego stopnia, że napęd na przednią oś dołącza się tylko na śliskiej nawierzchni, kiedy tylna oś nawet przy stosunkowo małym momencie obrotowym zaczyna się ślizgać.
W trybie D kontrola trakcji pozwala na więcej podczas agresywnej jazdy, samochód więcej łapie uślizgów, ale przy starcie robi wszystko, żeby uślizgu było jak najmniej, co w sumie jest logiczne, bo pozwala na jak najbardziej efektywny start.
Myślę, że z punktu technicznego nic się nie zmieniło- napęd, silniki i cały osprzęt jest ten sam, co przed liftem. Podejrzewam, że gdyby coś mieli przy tym grzebać, to aktualizacji poddane zostały by także starsze roczniki.